Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/75

Ta strona została przepisana.

światowa dama ze swemi minkami nie umywa się do tej szczerej natury młodego zwierzątka...
— To pewna, że nie chciałabym mieć nic ze zwierzęcia, rzekła hrabina, mierząc go jadowitem spojrzeniem.
Począwszy od tego ranka, hrabia Pac zapoznał Klementynę ze stanem interesów, stał się jej przewodnikiem, wtajemniczył ją w trudności zarządu majątkiem, obznajmił z ceną wszystkiego, oraz sposobami, aby się nie dać nadto okradać służbie. Pouczył ją, że może liczyć na Konstantego i uczynić zeń swego marszałka dworu; urobił Konstantego do tej roli. W maju osądził, że hrabina zupełnie jest przygotowana do prowadzenia domu; Klementyna bowiem była z liczby owych kobiet, które mają bystre oko, niezawodny instynkt i wrodzony talent pani domu.
W położeniu tem, tak naturalnie przygotowanem przez Tadeusza, zaszła straszliwa perypetja. Cierpienia jego nie miały być równie lube, jak to sobie ułożył. Biedny kochanek nie liczył się z udziałem przypadku. Otóż, Adam zachorował bardzo poważnie. Zamiast wyjechać, Tadeusz pełnił przy łożu przyjaciela rolę pielęgniarki. Poświęcenie jego było niestrudzone. Kobieta, któraby miała w tem interes, aby widzieć jasno, dostrzegłaby w heroizmie kapitana jakgdyby karę, jaką szlachetne dusze nakładają sobie, aby zdławić swoje mimowolne złe myśli; ale kobiety widzą wszystko, albo nie widzą nic, zależnie od stanu ich duszy: miłość jest ich jedyną latarką.
Przez sześć tygodni Pac czuwał przy Mieczysła-