Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/86

Ta strona została przepisana.

A oto list, który Konstanty oddał w sekrecie hrabiemu.
„Mój drogi Adamie, Malaga powiedziała mi wszystko. Zaklinam cię na twoje szczęście, nie zdradź ani słówkiem nigdy przed Klementyną twoich odwiedzin u woltyżerki, i pozwól jej wciąż wierzyć, że Malaga kosztowała mnie sto tysięcy. O ile znam jej charakter, nie darowałaby ci nigdy ani twoich przegranych w karty, ani stosunków z Malagą. Nie jadę do Kiwy, ale na Kaukaz. Mam spleen, to też mam nadzieję, że do trzech lat będę księciem Pacem albo nieboszczykiem. Żegnaj: mimo że podjąłem u Rotszylda sześćdziesiąt tysięcy, skwitowaliśmy się.

„Tadeusz“.

— Ja głupiec, o mało się nie wsypałem przed chwilą, rzekł sobie Adam.
Minęły już trzy lata, jak Tadeusz wyjechał, a dzienniki nie mówią jeszcze o żadnym księciu Pacu. Hrabina Łagińska interesuje się niezmiernie wyprawami cesarza Mikołaja, jest Rosjanką sercem, czyta łapczywie wiadomości przychodzące z tego kraju. Parę razy w ciągu zimy spytała z obojętną miną ambasadora: „Czy pan nie wie, co się stało z naszym biednym hrabią Pacem?“
Niestety! większość Paryżanek, tych istot rzekomo tak bystrych i tak inteligentnych, przechodzi i zawsze będzie przechodzić koło Paca, nie widząc go. Tak, niejeden Pac jest nieznany, ale — rzecz przerażającą! — bywają nieznani nawet wówczas, kiedy są kochani. Najprostsza nawet kobieta światowa jeszcze