We wstępie do swojej książki Balzac i moralność romantyczna, E. Seillière zastanawia się nad tem, co nazywa sam „zagadką balzakowską“, mianowicie nad kwestją moralną w dziele Balzaka. Trudno istotnie o większe sprzeczności, niż te, które się znajduje w wykładzie dzieła mistrza. Bourget i Maurras widzą w nim następcę Bonalda i de Maistre’a, hygienistę społecznego walczącego przeciw „niebezpiecznym suggestjom newrozy romantycznej“. Zola przeciwnie uważa za zwodniczy ten „pokost monarchiczny i religijny, jaki Balzac dał swemu dziełu, z chwilą gdy powodzenie jego było ustalone“; — przeciwnie dzieło Balzaka jest nawskroś demokratyczne, romantyczne nawet w duchu Russa. Ba, tak fanatyczny szermierz ortodoksji jak Veuillot nie bierze Balzaka poważnie jako obrońcy katolicyzmu, zaś Thureau-Dangin w swojej Historji Monarchji Lipcowej pisze: „Daremnie Balzac stroi się w rojalizm, w absolutyzm zwłaszcza, daremnie przybiera pozy katolika i teokraty, daremnie mówi w przedmowie do Komedji Ludzkiej, że pisze przy blasku tych dwóch wiecznych prawd, religji i monarchji. Mimo wszystko, faktem jest, iż zarówno z natury swego talentu jak i przez swoje ideje jest on rewolucjonistą“...
Strona:PL Balzac - Ferragus.djvu/11
Ta strona została przepisana.
OD TŁÓMACZA.