własnej zemsty, a równocześnie czyni go przedmiotem zasłużonego szacunku, katolikiem i rojalistą, trzebaby się chwycić za głowę, o ile nie wolimy się uśmiechnąć.
Moglibyśmy dalej jeszcze mnożyć sprzeczności Balzaka. Zwracałem na nie uwagę już nieraz. Jest w nim i człowiek z epoki Romantyzmu, czciciel Byrona i Russa, i jest twórca realizmu, wprowadzający naukowe niemal na człowieka spojrzenie. Jest w nim wytrwały i skupiony twórca i jest autor szalonych improwizacji i literatury okropieństw. Jest indywidualista, którego rozsadza własna siła, i jest — może właśnie dlatego — moralista, któremu żadne środki spętania brutalnych sił człowieka nie wydają się zbyt mocne. I wreszcie... jest mędrzec, myśliciel, ale także jest i wielkie dziecko — jakiem Balzac był w życiu: i to połączenie, to jego wielki wdzięk. Ta dziecinna nieraz fantazja, splatająca się z mądrością i głębią, wydaje dziwaczne twory. Do takich należy niewątpliwie jego koncepcja Historji Trzynastu.
Nie skarżmy się na te sprzeczności! Im to zawdzięczamy zapewne Komedję Ludzką. Ale nie starajmy się jak to czynią niektórzy czciciele Balzaka — ominąć ich, scałkować, dać dziełu jego nie tę jednolitość którą ma, ale i tę której nie ma. Sam Balzac — powtarzam przyczynił się nieraz do tych nieporozumień. Raz przez swoje przedmowy, przez swoje dygresje, wyrażające jego poglądy, którym przeczy prawdziwa myśl wyłaniająca się, może nieświadomie, z samego dzieła. Przyczynił się do nich zwłaszcza wówczas kiedy powziął myśl Komedji Ludzkiej, usi-
Strona:PL Balzac - Ferragus.djvu/14
Ta strona została przepisana.