Ta strona została przepisana.
wciśnięty między jadące wozy, nie ośmielił się wjechać między podnieconych graczy: zacny pocztylion miał widoczny szacunek dla rozruchów.
— To on, rzekł Julian, poznając wreszcie w tym ludzkim szczątku Ferragusa XXIII, wodza Płomiennych. — Jak on ją kochał! dodał po chwili. — Ruszajże, pocztylionie! zakrzyknął.
Paryż, w lutym 1833.