Turquet adwokata Desroches, karykaturzystę B!xiou, dziennikarza Lousteau, Natana, których nazwiska, tak znamienite w KOMEDJI LUDZKIEJ, uwalniają od potrzeby kreślenia ich portretów. Młody La Palferine, którego starożytny tytuł — tytuł z którego zeszła niestety wszelka pozłota — zaszczycił swą obecnością nielegalne ognisko rejenta. Tak samo jak nie idzie się na obiad do loretki poto, aby spożywać patryalchalną sztukę mięsa, chudą kurę małżeńską i rodzinną sałatę, tak nie prowadzi się tam również obłudnych rozmówek, które mają kurs w banalnym salonie cnotliwych mieszczek. Ach! kiedyż cnota będzie miała wdzięk! Kiedyż damy z wielkiego świata będą pokazywały nieco mniej biustów, a nieco więcej swobody i inteligencji?
Małgorzata Turquet, Aspazja Cyrku Olimpijskiego, należy do owych żywych i szczerych natur, którym przebacza się wszystko dla naiwności ich błędów i humoru ich skruchy; którym się powiada, jak Cardot, człowiek dość inteligentny mimo iż rejent: „Oszukuj mnie dobrze!“ Nie przypuszczajcie zresztą jakichś okropności.
Desroches i Cardot byli to obaj dobrzy kompani osiwiali w rzemiośle; czuli się tedy zupełnie swobodnie w takiem towarzystwie jak Natan, Lousteau, Bixiou i młody hrabia. A ci panowie, którzy często uciekali się do wytrawnej pomocy dwóch prawników, zanadto dobrze ich znali, aby, mówiąc stylem loretek, brać ich na fundusz. Rozmowa, przesycona wonią siedmiu cygar, zrazu kapryśna jak młoda kózka na wolności, zatrzymała się na strategji, jaką stwarza w Paryżu
Strona:PL Balzac - Ferragus.djvu/186
Ta strona została przepisana.