Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/46

Ta strona została skorygowana.

rymi igra ze zdumiewającą łatwością. Unika blasku słońca i chroni się przed nim zapomocą wymyślnych przyrządów. Chodzić — to dla niej już ciężkie utrudzenie; czy jada? to tajemnica; czy podlega innym ziemskim potrzebom? to niezgłębiona zagadka. Istotą jej ciekawość: kto potrafi ukryć przed nią choćby najmniejszą drobnostkę, ten z łatwością ujmie ją w pułapkę, gdyż dusza jej w ciągłej jest pogoni za Nieznanem. Religja jej, to miłość; podobać się temu kogo kocha, to jej myśl wyłączna. Być kochaną, oto jedyny cel wszystkich jej czynności, jak jedynym celem każdego ruchu — wzbudzać pożądanie. Stąd, myśl jej pracuje bezustanku nad odkryciem coraz nowych sposobów błyszczenia. Potrafi żyć i poruszać się jedynie w atmosferze zbytku i wykwintu; dla niej-to młoda Hinduska przędzie delikatny włos kóz tybetańskich; dla niej Tarara tka swoje przeźrocze gazy; dla niej w pracowniach Bruxelli pomykają czółenka naładowane nitkami najcieńszego lnu; dla niej Visapour wydziera z łona ziemi najświetniejszym blaskiem migocące kamienie a Sèvres złoci misternie najbielszą glinkę porcelany. Ona to, dniem i nocą, przemyśliwa nad nowym strojem; życie spędza na krochmaleniu sukien i kunsztownem mięciu chusteczek. Wyświeżona i strojna, spieszy olśniewać oczy nieznajomych mężczyzn, których hołdy pochlebiają jej dumie, których pragnienia, przez nią obudzone, napawają ją rozkoszą, jakkolwiek ich osoby są jej zupełnie obojętne. Godziny wykradzione pielęgnowaniu własnego ciała lub rozkoszy, spędza na śpiewaniu najsłodszych melodyj: dla niej-to Francja i Włochy tworzą swe cudne koncerty, a Neapol zaczarowuje w struny duszę drgającą harmonją. Oto istota która jest królową świata, a niewolnicą własnego kaprysu. Obawia się małżeństwa, gdyż grozi zepsuciem figury, ale daje mu się ująć, ponieważ wabi obietnicą szczęścia. Jeśli ma dzieci, to sprawa czystego przypadku; skoro podrosną, starannie je ukrywa.
Czyliż te rysy, zaczerpnięte na los szczęścia z tysiąca innych, znajdziemy u owych istot o rękach czarnych jak ręce małpy, o skórze stwardniałej i popękanej jak stary pergamin, o twarzy spalo-