Mimo iż Balzac nibyto zaciera ślady miejsca, gdzie się rozgrywa akcja tej powieści, znamy je bardzo dokładnie; jest niem to samo Alençon, w którem spełniła się tragikomedja Starej Panny. I część osób została ta sama, przesunęła się jedynie perspektywa. Du Croisier, któremu Balzac niewiadomo czemu zmienił nazwisko, to du Bousquier: żona jego, pobożna, przejęta kultem szlachectwa, to owa panna Cormon, którą zaślubił w tak uciesznych okolicznościach. „Kawaler“, to ów kawaler de Valois, którego znaliśmy tam podstarzałym młodzieńcem pełnym zalotności. Ale tu głównym punktem obrazu staje się ów dom d’Esgrignonów, tam widniejący jedynie zdaleka we mgle: a to przedstawienie tej samej rzeczy z kilku perspektyw, z kilku punktów widzenia, to proceder właściwy „Komedji Ludzkiej“, który sprawia, iż świat Balzaka widzimy niezwykle plastycznie. To system którym stereoskop osiąga swoje bryłowate obrazy.
Antagonizm pomiędzy nową a starą Francją przebijał z każdej niemal karty tamtej powieści: tu staje się on główną sprężyną akcji. Gabinet Starożytności, to sze-