Ta strona została przepisana.
wielu niecierpliwych czytelników odstrasza od tego pisarza: mianowicie owo bez miary drobiazgowe malowanie tła, na którem dany osobnik się porusza. Możnaby mieć wątpliwość, czy do procesu młodego d’Esgrignon konieczne jest nam znać do najdrobniejszych szczegółów rozkład mieszkania wszystkich jego sędziów? Ale zauważmy, że ten sposób traktowania był wówczas odkryciem, że był niezmiernie płodną reakcją przeciw neutralnym kulisom, w jakich rozgrywała się powieść przed-balzakowska: a wówczas łatwiej przebaczymy genjalnemu pisarzowi, że trochę czasem nadużył tego systemu. Zważamy przytem, że czytelnicy, dla których on pisał, nie targowali się tak o każdą minutę czasu jak my!
Boy.
Warszawa, w styczniu 1925.