W jednej z najpodrzędniejszych prefektur Francji, w centrum miasta, na rogu ulicy, jest dom; ale nazwa tej ulicy i miasta muszą pozostać nieznane. Każdy zrozumie pobudki tej dyskrecji, podyktowanej delikatnością. Pisarz, który chce zostać dziejopisem swojej epoki, dotyka wielu ran!... Dom nosił miano pałacu d’Esgrignon; ale bierzcie to tak, jakby d‘Esgrignon to było nazwisko urojone, równie nierzeczywiste jak Belval, Floricour, Derville w komedji, a Adalbert lub Monbreuse w powieści. Nazwiska głównych osób będą również zmienione. Autor chciałby tutaj nagromadzić sprzeczności, spiętrzyć anachronizmy, aby zagrzebać prawdę pod stekiem nieprawdopodobieństw i nonsensów; ale, cobądżby czynił, zawsze ona wyjdzie na wierzch, tak jak niezupełnie wyrwany szczep winny odrasta bujnymi pędami z zaoranej winnicy.
Pałac d‘Esgrignon był to poprostu dom, w którym mieszkał stary szlachcic, nazwiskiem Karol Marja Wiktor Anioł Carol, margrabia d‘Esgrignon lub des Grignons wedle starych dokumentów. Miejscowi kupcy, mieszczanie, nazwali drwiąco mieszkanie jego pałacem; zaczem, od dwudziestu lat, większość mieszkań-