nabywca narodowy zwrócił ten stary budynek prawemu właścicielowi. Wówczas to, pól na drwiny, pól serjo nazwano ten dom pałacem d’Esgrignon.
W r. 1800 trochę emigrantów wróciło do Francji; skreślenie nazwiska z nieszczęsnej listy można było uzyskać dość łatwo. Wśród szlachty która pierwsza wróciła do miasta, znajdował się baron de Nonastre z córką: byli zrujnowani. P. d‘Esgrignon ofiarował im wspaniałomyślnie przytułek, gdzie baron, strawiony zgryzotą, umarł w dwa miesiące później. Panna de Nonastre miała dwadzieścia dwa lat; Nonastrowie pochodzili z najczystszej krwi szlacheckiej; margrabia d‘Esgrignon zaślubił ją aby podtrzymać ród; ale zmarła w połogu, zabita nieudolnością lekarza, zostawiając szczęśliwie d‘Esgrignonowi syna. Biedny starzec (mimo iż margrabia miał dopiero pięćdziesiąt trzy lat, nieszczęścia oraz piekące zgryzoty jego życia dały każdemu rokowi więcej niż dwanaście miesięcy), starzec postradał tedy pociechę swojej starości widząc jak gaśnie najpiękniejsza z istot ludzkich, szlachetna kobieta, w kórej odżyły legendarne dziś już wdzięki postaci niewieścich z XVI wieku. Był to dlań straszliwy cios, jeden z tych, które się odzywają w każdej chwili życia. Postawszy kilka chwil przy łóżku, ucałował czoło żony leżącej ze złożonemi rękami, jak święta; wydobył zegarek, złamał sprężynę i powiesił go nad kominkiem. Była jedenasta przed południem.
— Siostro, módlmy się do Boga, aby ta godzina nie przyniosła więcej nieszczęść naszemu domowi. Stryj mój, Jego Przewielebność arcybiskup, padł za-
Strona:PL Balzac - Gabinet starożytności.djvu/25
Ta strona została przepisana.