Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/122

Ta strona została uwierzytelniona.

wie, do roboty, chodzi o to, aby, w ciągu nocy, przenieść wszystkie meble z pierwszego piętra na drugie. Trzeba zwijać się co wlezie, aby zostawić jutro architektowi wolne pole.
— Popinot wyszedł bez mego zezwolenia, rzekł Cezar, nie widząc Anzelma. A prawda, on tu nie nocuje, zapomniałem. Poszedł — pomyślał — albo spisać poglądy pana Vauquelin, albo wynająć sklep.
— Znamy przyczynę tej przeprowadzki, rzekł Celestyn, mówiąc w imieniu dwóch innych subjektów i Ragueta, ugrupowanych za nim. Czy będzie nam wolno powinszować panu zaszczytu, który spływa na cały sklep... Popinot powiedział nam, że pan...
— Ano tak, moje dzieci, jestem kawalerem Legji... Toteż, nietylko z przyczyny oswobodzenia terytorjum, ale też dla uczczenia mego odznaczenia, podejmujemy paru przyjaciół. Być może, stałem się godny tego szczególnego i królewskiego faworu, zasiadając w trybunale konsularnym i walcząc za sprawę królewską, której broniłem... w waszym wieku, na stopniach św. Rocha, 13-go Vendémiaire; i, na honor, Napoleon, zwany cesarzem, zranił mnie! Do tego zraniono mnie w udo, pani Ragon mnie opatrywała. Bądźcie chwatami, a nagroda was nie minie. Oto, moje dzieci, jak niema złego coby na dobre nie wyszło.
— Już się nie będą bili na ulicach, rzekł Celestyn.
— Miejmy nadzieję, rzekł Cezar, który skorzystał ze sposobności aby wypalić kazanie subjektom, a zakończył je zaproszeniem.
Perspektywa balu ożywiła trzech subjektów, Ragueta i Wirginię zapałem, który dał im zręczność ekwilibrystów. Chodzili tam i z powrotem po schodach, nic nie tłukąc ani nie wywracając. O trzeciej rano ukończono przeprowadzkę. Cezar z żoną spali na drugiem piętrze. Pokój Popinota przeszedł na Celestyna i na drugiego subjekta. Trzecie piętro obrócono na tymczasowy skład mebli.