Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/170

Ta strona została uwierzytelniona.

tęgi muzyczne. Poeci, których serce bije wówczas, zrozumieją, że bal Cezara Birotteau był w jego życiu tem wrażeniem, jakie wywiera na ich dusze ów płodny motyw, któremu symfonja C-mol zawdzięcza może swą wyższość nad wspaniałemi siostrzycami. Promienna wróżka wznosi się w powietrze, migając laseczką. Słychać szelest zasłon z purpurowego jedwabiu, rozsuwanych dłonią aniołów. Złote bramy, rzeźbione jak bramy florenckiej kaplicy, obracają się na djamentowych zawiasach. Oko gubi się we wspaniałych horyzontach, obejmuje amfiladę cudownych pałaców, z których wychodzą orszaki nadziemskich istot. Kadzidło pomyślności dymi, ołtarz szczęścia płonie, zapach unosi się w powietrzu! Istoty o boskim uśmiechu, ubrane w białe tuniki z niebieskim szlakiem, przechodzą lekko przed waszemi oczyma, ukazując twarze nadludzkiej piękności, kształty nieskończenie doskonałe. Amory bujają, siejąc płomienie swych pochodni! Czujecie się kochani, jesteście szczęśliwi szczęściem które wdechacie nie rozumiejąc go, kąpiąc się w falach tej harmonji, która spływa i leje każdemu ambrozję wedle jego smaku. Czujecie się nasyceni w waszych tajemnych nadziejach, które spełniają się na jedną chwilę. Oprowadziwszy po niebiosach, głębokiem i tajemniczem przejściem basów, czarodziej zanurza was w bagnie rzeczywistości, aby was zeń wydobyć kiedy obudził w was pragnienie jego boskich melodyj i kiedy dusza wasza krzyczy: Jeszcze! Psychika najświetniejszego punktu tego pięknego finału, jest historją wzruszeń, roznieconych przez tę uroczystość w sercu Cezara i Konstancji. Collinet wygrał na swej fujarce finał ich symfonji handlowej.
Zmęczona ale szczęśliwa rodzina Birotteau zasnęła nad ranem wśród szumu tej fety, której koszta, w naprawach, przeróbkach, umeblowaniu, przyjęciu, strojach i bibljotece (ojciec zwrócił Cezarynie koszta niespodzianki), urosły, ponad oczekiwanie Cezara, do sześćdziesięciu tysięcy. Oto, ile kosztowała nieszczęsna czerwona wstążeczka, zatknięta przez króla w dziurkę od klapy