Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/196

Ta strona została uwierzytelniona.

trzydzieści tysięcy, które, rzucone jako gwarancja najgłodniejszym wierzycielom, pozwoliłyby doczekać wygranej procesu. Cezar, tak skłonny do wywnętrzeń, który, przed zaśnięciem, spowiadał się drogiej Konstancji z najdrobniejszych wrażeń, który czerpał u niej odwagę, który szukał w jej opozycji rozjaśnienia myśli, nie mógł pomówić o swem położeniu ani z subjektem, ani z wujem, ani z żoną. Własne myśli ciężyły mu podwójnie. Ale szlachetny męczennik wolał raczej cierpieć, niż rzucać tę żagiew w duszę Konstancji: chciał jej opowiedzieć niebezpieczeństwo wówczas gdy minie. Może wzdragał się przed tem straszliwem zwierzeniem. Lęk, jaki budziła w mim żona, dodawał mu odwagi. Chodził co rano wysłuchać cichej mszy u św. Rocha i brał Boga na powiernika.
— Jeżeli, wracając od św. Rocha do domu, nie spotkam żołnierza, prośba moja ziści się. To będzie odpowiedź Boga, rzekł, pomodliwszy się o pomoc.
I był szczęśliwy, kiedy nie spotkał żołnierza. Jednakże czuł zbytni ucisk w sercu, trzeba mu było drugiego serca na którem mógłby się wyżalić. Cezaryna, której zwierzył się już w pierwszych chwilach nieszczęsnej wieści, posiadła całą tajemnicę. Wymieniali z sobą ukradkowe spojrzenia, spojrzenia pełne rozpaczy i tłumionej nadziei, nieme pytania i odpowiedzi, błyski z duszy do duszy. Dla żony, Birotteau stawał się wesoły, jowialny. Kiedy Konstancja zadała jakie pytanie, ba! wszystko szło doskonale, Popinot, o którym Cezar ani myślał, ostro bierze się do rzeczy! Esencja idzie jak woda, weksle Claparona wykupi się w terminie, niema najmniejszej obawy. Ta fałszywa radość miała coś przerażającego. Kiedy żona usypiała pod wspaniałemi kotarami, Birotteau siadał na łóżku, popadał w zadumę nad swem nieszczęściem. Cezaryna wsuwała się wówczas w koszuli, z szalem narzuconym na białe ramiona, boso.
— Ojczulku, słyszę, ty płaczesz, mówiła płacząc sama.
Po napisaniu listu, w którym prosił wielkiego Franciszka Kellera o audjencję, Birotteau popadł w stan takiego odrętwienia, iż