Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/215

Ta strona została uwierzytelniona.

opinje o bankrutach. Bankructwo jest śmiercią kupca, umarłbym!
— Na zdrowie! rzekł du Tillet.
— Za twoją pomyślność, odparł Cezar. Powiedz, czemu nie zaopatrujesz się u mnie?
— Na honor, rzekł du Tillet, wyznaję że boję się pani Cezarowej, robi na mnie zawsze wrażenie! gdybyś pan nie był moim szefem, na honor! byłbym...
— Ba, nie ty pierwszy, moje dziecko, podziwiasz jej piękność, wielu zawracało sobie nią głowę, ale ona mnie kocha! A teraz, du Tillet, ciągnął Birotteau, drogie dziecko, nie ustawaj w połowie dobrego uczynku.
— Jakto?
Birotteau wyłożył sprawę placów du Tilletowi, który otwierał szeroko oczy i komplementował kupca za jego bystrość, przenikliwość, chwaląc interes.
— Wiesz co, du Tillet, rad jestem z twojej aprobaty, toć ty uchodzisz za jedną z najtęższych głów bankowych! Drogie dziecko, możebyś mi się wystarał o kredyt w Banku Francuskim, iżbym mógł doczekać owoców Esencji Kapilarnej.
— Mogę pana polecić firmie Nucingen, odparł du Tillet, przyrzekając sobie dać odtańczyć swojej ofierze wszystkie figury kontredansa bankrutów.
Ferdynand usiadł do biurka, aby nakreślić następujący list.

Do pana barona de Nucingen
w Paryżu.

Drogi baronie!
Oddawca tego listu, pan Cezar Birotteau, jest wice-merem drugiego okręgu i jednym z najtęższych filarów paryskiej perfumerji; pragnie wejść z panem w stosunki. Może pan spełnić z całem zaufaniem to o co poprosi; robiąc grzeczność jemu, czynisz ją

swemu oddanemu przyjacielowi,
F. du Tillet.