Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/247

Ta strona została uwierzytelniona.

śliwy chłopiec przeklinał stryja, udał się do niego. Aby przywieść do kapitulacji to stare doświadczenie sądowe, rozwinął całą wymowę miłości, spodziewając się porwać człowieka, po którym słowa ludzkie spływały jak woda po ceracie, sędziego!
— Mówiąc handlowo, rzekł, zwyczaj pozwala kupcowi prowadzącemu firmę zaliczyć pewną sumę cichemu wspólnikowi na poczet zysków, nasza zaś spółka każe się ich spodziewać. Dobrze rozpatrzywszy sprawę, czuję się na siłach aby zapłacić czterdzieści tysięcy franków za trzy miesiące. Uczciwość pana Cezara pozwala mi wierzyć, iż tych czterdziestu tysięcy franków użyje na wykupno weksli. W ten sposób, wierzyciele, jeżeli przyjdzie do upadłości, nie będą nam mogli nic zarzucić! Zresztą, wuju, wolę raczej stracić czterdzieści tysięcy, niż stracić Cezarynę. W tej chwili z pewnością wie już o mojej odmowie i będzie mną gardzić. Przyrzekłem oddać krew za mego dobroczyńcę! Jestem w położeniu młodego majtka, który powinien iść na dno trzymając rękę kapitana, w położeniu żołnierza, który powinien zginąć ze swym generałem.
— Dobre serce, ale zły kupiec! nie stracisz mego szacunku, rzekł sędzia, ściskając rękę siostrzeńca. Dużo myślałem nad tem, rzekł; wiem że kochasz do szaleństwa Cezarynę, sądzę iż możesz uczynić zadość prawom serca i prawom kupiectwa.
— Och! wuju, jeżeli znalazłeś sposób, wracasz mi honor.
— Zalicz panu Birotteau pięćdziesiąt tysięcy franków, sporządzając akt wykupu jego udziału w Esencji, która staje się jakby twoją własnością; spiszę ci akt.
Anzelm uściskał stryja, wrócił do domu, wystawił weksle na pięćdziesiąt tysięcy i pobiegł na plac Vendôme, tak, iż, w chwili gdy Cezaryna, matka i wuj Pillerault spoglądali na olejkarza, zaskoczeni grobowym tonem jakim wymówił to słowo: Niewdzięczny! w odpowiedzi na pytanie córki, drzwi salonu się otwarły i ukazał się Popinot.
— Mój drogi, kochany szefie, rzekł ocierając czoło zlane potem, przynoszę to o co mnie prosiłeś. To mówiąc, podał weksle. —