Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/260

Ta strona została uwierzytelniona.

wydarzyło! winszuję im! silniejsi są niż Klaudjusz Józef Pillerault. Jeżeli będziesz prowadził interes gotówką, a jesteś do tego zmuszony, powiedzą iż umiałeś sobie zabezpieczyć środki; jeżeli będziesz bez grosza, nie podźwigniesz się nigdy. I bywaj zdrów! Oddaj swoje aktywa, pozwól sprzedać sklep i weź się do czego innego.
— Ale do czego? rzekł Cezar.
— Ot, rzekł Pillerault, poszukaj posady. Czyż nie masz protekcyj? księstwo Lenoncourt, pani de Morsauf, pan de Vandenesse; napisz do nich, idź do nich, umieszczą cię w domu królewskim z jakim tysiącem talarów; żona zarobi tyleż, córka może także. Pozycja nie jest stracona. We troje, zbierzecie może z dziesięć tysięcy franków na rok. W dziesięć lat, możesz spłacić sto tysięcy, bo nic nie ruszysz z tego co zarobicie; twoje panie znajdą tysiąc pięćset franków u mnie na swoje wydatki, a co się tyczy ciebie, zobaczymy.
Konstancja i Cezar zamyślili się nad temi roztropnemi słowami. Pillerault skierował się w stronę Giełdy, która mieściła się wówczas w tymczasowej budowli z desek przy ulicy Feydeau. Wieść o bankructwie olejkarza, człowieka na widoku i budzącego zazdrość, już się rozeszła i sprawiła ogólny hałas w wyższem kupiectwie wówczas nastrojonem konstytucyjnie. Liberalni kupcy widzieli w balu Cezara prowokację wymierzoną przeciw ich uczuciom. Opozycja chciała mieć monopol miłości ojczyzny. Wolno lojalistom kochać króla, ale kochać ojczyznę było przywilejem lewicy; lud należał do niej. Brano władzy za złe, iż cieszy się, za pośrednictwem swoich organów, z wydarzenia, którego wyłączne prawo eksploatacji liberałowie chcieli mieć dla siebie. Upadek protegowanego Dworu, ministerjała, niepoprawnego rojalisty, który 18-go Vendémiaire znieważał wolność bijąc się przeciw chlubnej Rewolucji Francuskiej, upadek ten wzniecał plotki i poklask Giełdy. Pillerault chciał poznać, zgłębić opinję. W najbardziej ożywionej grupie znajdowali się du Tillet, Gobenheim-Keller, Nu-