Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/280

Ta strona została uwierzytelniona.

bie prerogatywy w ubezpieczeniu własnej sumy. Otóż, ja, w charakterze wierzyciela, mogę wkroczyć. Istnieje odwołanie do komisarza sądowego.
— Panie, rzekł Molineux, ja jestem nieprzedajny.
— Wiem, odparł Pillerault, postarał się pan tylko o pokrycie. Ale wróćmy do rzeczy: w czem możemy pana oświecić co do naszych spraw?
— Chcę wiedzieć, rzekł Molimeux z emfazą, czy pan Birotteau otrzymał jakie sumy od pana Popinot?
— Nie, panie, rzekł Birotteau.
Nastąpiła dyskusja co do udziału Cezara w firmie Popinot, z której wynikło, iż Popinot ma prawo ściągnąć w całości wyłożoną przez siebie kwotę, nie wchodząc w upadłość z połową kosztów urządzenia, jakie mu był winien Birotteau. Syndyk, wzięty w obroty przez Pilleraulta, doszedł bezwiednie do ustępstw, które dowodziły, jak mu zależy na sądzie kawiarni Dawida. W końcu, posunął się do tego, iż zaczął pocieszać Cezara i zaprosił go, zarówno jak Pilleraulta, aby podzielili jego skromny obiad. Gdyby Cezar przyszedł sam, byłby może podrażnił kamienicznika i sprawa byłaby się zaogniła. W tej okoliczności, jak i w wielu innych, stary Pillerault był mu aniołem opiekuńczym.
Istnieje straszliwa męka, jaką prawo handlowe nakłada bankrutom: muszą zjawić się osobiście, w towarzystwie tymczasowego syndyka i komisarza sądowego, na zgromadzenie, gdzie wierzyciele rozstrzygają o ich losie. Dla osobnika, który drwi sobie ze wszystkiego, naprzykład dla kupca który obmyśla odwet, smutna ta ceremonja jest niezbyt straszna. Ale dla człowieka jak Cezar Birotteau, scena ta jest męką, dla której możnaby znaleźć analogję jedynie w ostatnim dniu skazańca. Pillerault uczynił wszystko, aby złagodzić siostrzeńcowi wrażenia tego okropnego dnia.
Oto, jaki był plan operacyj pana Molineux, na które zgodził się upadły. Proces w sprawie gruntów położonych przy ulicy Faubourg-du-Temple, wygrano w apelacji. Syndykowie uchwalili