Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/307

Ta strona została uwierzytelniona.

panowie, jego ubrania, klejnoty, słowem sprzęty czysto osobiste, nietylko jego, ale jego żony, która zrzekła się wszystkich praw aby pomnożyć stan czynny. Pan Birotteau, w tej okoliczności, okazał się godnym poważania, które zyskało mu godności municypalne; był bowiem wówczas wice-merem drugiego okręgu, i otrzymał świeżo krzyż Legii honorowej, przyznany zarówno poświęceniu rojalisty, który walczył w dniach Vendémiaire na stopniach św. Rocha, zroszonych jego krwią, co urzędnikowi konsularnemu, szanowanemu dla swej wiedzy, kochanemu dla ducha pojednawczości, oraz skromnemu urzędnikowi municypalnemu, który odmówił zaszczytów merostwa, wskazując na swoje miejsce godniejszego, czcigodnego barona de la Billardière, jednego ze szlachetnych Wandejczyków, nauczywszy się go cenić w ciężkich dniach próby“.
— To zdanie piękniejsze jest od mego, rzekł Cezar do ucha wuja.
„Toteż, wierzyciele, otrzymując sześćdziesiąt od sta swoich wierzytelności, dzięki poświęceniu z jakiem ów lojalny kupiec, wraz z żoną i córką, oddał im wszystko co posiadał, dali wyraz uczuciom szacunku, w ugodzie jaka zapadła pomiędzy nimi a dłużnikiem, w której to ugodzie zrzekli się reszty wierzytelności. Świadectwa te zalecają się uwadze trybunału przez sposób w jaki są sformułowane”.
Tu, generalny prokurator odczytał treść konkordatu.
„W obliczu tego życzliwego usposobienia, panowie, niejeden kupiec czułby się oczyszczonym i pojawiłby się dumny na rynku. Daleki od tego, Birotteau, nie poddając się przygnębieniu, powziął, w sumieniu swojem, zamysł dosłużenia się chlubnego dnia jaki dziś wschodzi dla niego. Nic go nie zdołało zniechęcić. Skoro nasz ukochany monarcha dał rannemu z pod św. Rocha skromną posadę aby mu zapewnić chleb, upadły zachował płacę związaną z tem miejscem dla wierzycieli, nic nie biorąc na własne potrzeby, gdyż nie zbywało mu na serdecznem poparciu rodziny...“
Birotteau, płacząc, uścisnął rękę wuja.