i starych nosów do szyb sklepów, kawiarń i magazynów, niż jest kamieni w bruku Paryża. Pierwszy subjekt Królowej Róż, trawiący życie pomiędzy kościołem św. Rocha a ulicą de la Sourdière, wyłącznie zajęty olejkarstwem, nie domyślał się istnienia Marynarza, jako iż działy drobnego handlu paryskiego mało wiedzą wzajem o sobie. Piękność Konstancji podziałała tak silnie na Cezara, iż wszedł jak oszalały do Marynarza aby zakupić sześć płóciennych koszul, które oglądał bardzo długo, każąc sobie rozwijać sterty płócien, niczem targująca się Angielka (shoping). Panna sklepowa raczyła się zająć Cezarem, spostrzegłszy, po pewnych objawach znanych wszystkich kobietom, że przychodzi o wiele więcej dla kupczyni niż dla towaru. Podytkował nazwisko i adres pięknej pannie, która, po zakupie, stała się bardzo obojętna na zachwyt klienta. Biedny subjekt niewiele musiał ponosić trudów aby zdobyć względy Urszuli, pozostał tedy niezaradny jak baranek; że zaś miłość ogłupiła go jeszcze bardziej, nie śmiał powiedzieć ani słowa, był zresztą zbyt olśniony, aby zauważyć obojętność, jaka zajęła miejsce uśmiechu sklepowej syreny.
Przez ośm dni, chodził co wieczora wystawać pod Marynarzem, żebrząc spojrzenia jak pies żebrze kości pod kuchnią, obojętny na szyderstwa na jakie sobie pozwalali subjekci i panny. Usuwał się z pokorą kupującym i przechodniom, śledzącym z zaciekawieniem przeobrażenia wystawy. W kilka dni później, wszedł na nowo do raju gdzie był jego anioł, nietyle aby kupić chustek, co aby wybąkać długo przygotowywane zdanie:
— Gdyby panienka potrzebowała perfumerji, obsłużyłbym ją z przyjemnością, rzekł, płacąc za towar.
Konstancja Pillerault otrzymywała codzień świetne propozycje, w których nie było nigdy mowy o małżeństwie; mimo że jej serce było równie czyste jak czoło białe, dopiero po sześciu miesiącach marszów i kontrmarszów w jakich Cezar dał wyraz swej niestrudzonej miłości, raczyła przyjąć starania biednego chłopca,
Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.