Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/56

Ta strona została uwierzytelniona.

do której Ferdynand napisał parę miłosnych listów, spostrzegła niebawem zmianę w zachowaniu subjekta, który przybrał ton pewny siebie, aby obudzić domysły iż jest z nią w porozumieniu. Nie zdradzając mężowi swych tajemnych pobudek, poradziła mu aby odprawił du Tilleta. Birotteau godził się na tym punkcie z żoną, postanowiono oddalić subjekta. Na trzy dni przed wypowiedzeniem, pewnej soboty wieczór, Birotteau przeprowadził miesięczny rachunek kasy i znalazł brak trzech tysięcy. Był straszliwie wzruszony, mniej z przyczyny straty, ile z powodu podejrzeń, jakie zawisły nad trzema subjektami, kucharką, chłopcem z magazynu i personelem robotniczym. Kogo podejrzewać? Pani Birotteau nie opuszczała kantoru. Subjektem mającym dozór nad kasą był siostrzeniec pana Ragon, nazwiskiem Popinot, dziewiętnastoletni młody człowiek, mieszkający u nich, chodząca uczciwość. Cyfry jego, w niezgodzie z kasą, wskazywały deficyt i dowodziły iż naruszenie odbyło się po ostatniem obliczeniu. Oboje małżonkowie postanowili milczeć i mieć oko. Nazajutrz, w niedzielę, podejmowali przyjaciół. Rodziny, które składały to kółko, ugaszczały się kolejno. Grając w banczek, rejent Roguin położył na stole parę starych ludwików, jakie pani Cezarowa otrzymała kilka dni przedtem od młodej mężatki, pani d‘Espard.
— Cóż to, okradłeś pan skarbczyk kościelny? rzekł śmiejąc się olejkarz. Roguin odparł, iż wygrał te pieniądze w domu pewnego bankiera od du Tilleta, który bez zarumienienia potwierdził. Birotteau stał się pąsowy. Po skończonym wieczorze, gdy Ferdynand miał się udać na spoczynek, Birotteau pociągnął go do magazynu po pozorem interesów.
— Du Tillet, rzekł zacny człowiek, brakuje w kasie trzech tysięcy franków i nie mogę podejrzewać nikogo; obecność tych sztuk złota u ciebie nadto przemawia przeciw tobie, abym ci o niej nie wspomniał; toteż, nie położymy się, dopóki nie znajdziemy omyłki, ostatecznie bowiem to może być tylko omyłka. Mogłeś przecie wziąć coś z góry na poczet swojej płacy.