wymawiał to miłosierne kłamstwo. Du Tillet nie wytrzymał spojrzenia Cezara i poprzysiągł mu bezwątpienia w tej chwili ową nieubłaganą nienawiść, jaką aniołowie ciemności żywią do aniołów światła. Du Tillet tak dobrze umiał zachować równowagę tańcząc na napiętej linie spekulacji, iż okazywał się zawsze wytworny i bogaty na pozór, zanim był nim w rzeczywistości. Z chwilą gdy doszedł do kabrjoletu, już go nie wypuścił; utrzymał się w sferze ludzi którzy przeplatają przyjemności interesami, czyniąc z przedsionka Opery filję Giełdy, w sferze Turcaretów[1] owej epoki. Dzięki pani Roguin, którą poznał w domu Cezara, rychło znalazł wstęp do domu najwyżej stojących finansistów. W tej chwili, du Tillet dobił się dobrobytu, który nie miał nic kłamliwego. Zażyły z domem Nucingenów, gdzie go wprowadził Roguin, zbliżył się rychło z braćmi Keller, z wysokiemi sferami bankowemi. Nikt nie wiedział skąd ten młodzik czerpie olbrzymie kapitały któremi obraca, ale przypisywano to szczęście jego inteligencji i rzetelności.
Restauracja uczyniła wybitną figurę z Cezara, u którego wir wydarzeń politycznych zatarł oczywiście pamięć tych dwóch domowych wypadków. Niezłomność jego przekonań rojalistycznych, na które stał się mocno obojętny od czasu swej rany ale w których wytrwał dla decorum, pamięć jego poświęcenia w dniach Vendémiaire, zjednały mu wysokie względy, właśnie dlatego iż nic nie żądał. Zamianowano go majorem Gwardji Narodowej, mimo że był niezdolny powtórzyć najmniejszego słowa komendy. W 1815, Napoleon wciąż wróg Cezara Birotteau, usunął go. W czasie Stu Dni, Birotteau stał się celem pocisków dla liberałów swej dzielnicy; dopiero bowiem w 1815 zaczęły się tarcia polityczne między kupiectwem, dotąd jednomyślnem w chęci spokoju jakiego żądały interesy. Po drugiej Restauracji, rząd królewski wziął się do przeobrażenia władz gminnych. Prefekt chciał mianować Cezara Birotteau merem. Dzięki żonie, olejkarz przyjął jedynie miejsce wice-
- ↑ Turcaret, bohater głośnej komedji Lesage‘a pod tym tytułem.