Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/59

Ta strona została uwierzytelniona.

-mera, na którem mniej był wysunięty. Skromność ta zwiększyła jeszcze szacunek jakiego powszechnie zażywał i zjednała mu przyjaźń mera, pana Flamet de La Billardière. Birotteau, który widywał go zachodzącego do Królowej Róż w czasie gdy sklep służył za punkt zborny rojalistycznym spiskowcom, wskazał go sam prefektowi Sekwany, który radził się go co do wyboru. Nigdy mer nie zapomniał o państwu Birotteau w swoich zaproszeniach. Pani Cezarowa kwestowała często u św. Rocha w towarzystwie pań z wielkiego świata. La Billardière poparł gorąco olejkarza, kiedy chodziło o rozdanie krzyżów Legji ciału municypalnemu, kładąc nacisk na ranę odniesioną pod św. Rochem, na jego przywiązanie do Burbonów i szacunek jakiego zażywał. Ministerjum, które, pospolitując rozmyślnie Legię honorową aby zwalić dzieło Napoleona, chciało zarazem stworzyć sobie popleczników i skłonić ku Burbonom rozmaite gałęzie handlu, wiedzy i sztuki, wciągnęło tedy Cezara Birotteau na najbliższą listę. Wyróżnienie to, harmonizujące z blaskiem jakim Birotteau jaśniał w swoim okręgu, stawiało go w położeniu które musi rozszerzyć horyzont człowieka aż dotąd cieszącego się nieodmiennem powodzeniem. Nowina, jakiej udzielił Cezarowi mer o jego nominacji, była ostatnim argumentem pchającym go w przedsięwzięcie które przed chwilą przedstawił żonie, aby co rychlej rzucić perfumerję i wznieść się w regiony wysokiego paryskiego mieszczaństwa.
Cezar miał wówczas czterdzieści lat. Prace, jakim oddawał się w fabryce, przyprawiły go o parę przedwczesnych zmarszczek i posrebrzyły długie bujne włosy, na których owal kapelusza wyciskał błyszczące kółko. Czoło jego, na którem włosy rysowały się pięcioma klinami, zwiastowało prostotę życia. Krzaczaste brwi nie miały nic groźnego, gdyż niebieskie oczy harmonizowały swojem jasnem, zawsze szczerem spojrzeniem z czołem uczciwego człowieka. Nos, załamany u samej nasady i gruby na końcu, dawał mu zdziwiony wyraz gapiów paryskich. Usta były bardzo mięsiste, a duży podbródek ścięty był prostą linją. Twarz jego, żywej cery, kanciasta, miała