Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/63

Ta strona została uwierzytelniona.

jako nowy punkt wyjścia. Nie rozumiał życia; zresztą, ani narody ani królowie nie ulegli pokusie wypisania niestartemi głoskami przyczyny owych upadków których historja jest pełna i których tyle domów panujących lub handlowych przedstawia wielki przykład. Czemu nowe piramidy nie miałyby przypominać wciąż tej zasady, jaka powinna przyświecać polityce narodów, zarówno jak postronnych osób: Kiedy osiągnięty skutek nie jest już w prostym związku z przyczyną ani też w zgodnym z nią stosunku, zaczyna się rozkład. Ale te pomniki istnieją wszędzie, to tradycje i kamienie mówiące do nas z przeszłości, uświęcające kaprys niezwalczonego losu, którego ręka maże nasze sny i dowodzi nam, że największe fakty streszczają się w idei. Troja i Napoleon są tylko poematami. Oby ta historja mogła być poematem mieszczańskich kolei, o których żaden głos nie pomyślał, tak zdają się wyzute z wielkości, podczas gdy są, z tego samego tytułu, olbrzymie: nie chodzi tu o jednego człowieka, ale o cały naród cierpień.
Usypiając, Cezar lękał się, aby nazajutrz żona nie czyniła mu jakich stanowczych trudności; postanowił wcześnie wstać aby wszystko załatwić. Z pierwszym tedy brzaskiem wymknął się pocichu, zostawił żonę w łóżku, ubrał się żwawo i zeszedł do magazynu w chwili gdy chłopiec zdejmował z okien ponumerowane okiennice. Birotteau, znalazłszy się sam, zaczekał aż wstaną subjekci i stanął w progu, przyglądając się w jaki sposób posługacz, nazwiskiem Raguet, wywiązuje się ze swych funkcyj, a Birotteau znał się na tem doskonale! Mimo zimna, czas był wspaniały.
— Popinot, weź kapelusz, włóż trzewiki, powiedz panu Celestynowi aby zeszedł na dół, pójdziemy porozmawiać trochę do Tuilleryj, rzekł, widząc schodzącego Anzelma.
Popinot, cudowny kontrast du Tilleta, zesłany Cezarowi przez jeden z owych szczęśliwych przypadków, które każą wierzyć w Opatrzność na codzień, odgrywa tak wielką rolę w tej historji, że trzeba go tu naszkicować. Pani Ragon była z domu Popinot. Miała dwóch braci. Jeden, najmłodszy z rodziny, był wówczas sędzią przy