trybunale pierwszej instancji departamentu Sekwany. Starszy puścił się na handel wełną, zjadł w nim majątek i umarł, zostawiając na barkach Ragonów i bezdzietnego sędziego swego jedynego syna, którego matka już wcześniej zmarła w połogu. Anzelm Popinot był mały, kuternoga: ułomność, którą przypadek obciążył lorda Byrona, Walter-Scotta, pana de Talleyrand, aby nie zniechęcać tych którzy ją dzielą. Był rudy i piegowaty; ale jego czyste czoło, oczy barwy agatu, ładne usta, jego białość i wdzięk skromnej młodości, nieśmiałość płynąca z kalectwa, wszystko to jednało mu życzliwe i opiekuńcze uczucia: lubimy słabych. Popinot budził sympatje. Mały Popinot — wszyscy nazywali go w ten sposób — pochodził z rodziny nadzwyczaj religijnej, w której cnoty kojarzyły się z inteligencją, a życia było skromne i pełne dobrych uczynków. Toteż chłopiec, wychowany przez sędziego, skupiał w swej osobie przymioty które czynią młodość tak piękną: stateczny i serdeczny, nieśmiały ale pełen ognia, łagodny jak baranek ale zawzięty w pracy, oddany, wstrzemięźliwy, miał wszystkie cnoty chrześcijanina z pierwszych czasów Kościoła.
Słysząc zapowiedź przechadzki po Tuillerjach — propozycja najbardziej nieoczekiwana jaką mógł mu uczynić o tej godzinie imponujący pryncypał! — Popinot sądził, iż Birotteau chce z nim mówić o jego przyszłości; natychmiast subjekt pomyślał o Cezarynie, prawdziwej Królowej Róż, żywem godle domu, w której zakochał się w pierwszym dniu, kiedy, na dwa miesiące przed du Tilletem, wstąpił do handlu Cezara. Idąc tedy po schodach, musiał przystanąć; serce wzbierało mu, tętnice pulsowały zbyt silnie. Zeszedł niebawem z Celestynem, pierwszym subjektem. Anzelm i jego pryncypał skierowali się, nie mówiąc słowa, do Tuilleryj. Popinot miał wówczas dwadzieścia jeden lat, Birotteau ożenił się w tym wieku. Anzelm nie widział tedy żadnej przeszkody do małżeństwa z Cezaryną, mimo że majątek pryncypała i piękność córki stanowiły olbrzymie zapory dla jego ambitnych planów; ale miłość miewa takie przypływy nadziei. Im bardziej jego ubóstwiana była odeń dalsza, tem były
Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/64
Ta strona została uwierzytelniona.