żywsze pragnienia Anzelma. Szczęśliwe dziecię, które, w epoce gdy wszystko się niweluje, gdy wszystkie kapelusze są do siebie podobne, zdoła stworzyć dystans między córką kupca a nim, potomkiem starej rodziny paryskiej! Mimo swoich zwątpień, niepokojów, był szczęśliwy; jadł obiad codzień w sąsiedztwie Cezaryny! Toteż, krzątając się koło spraw firmy, czynił to z zapałem i gorliwością, która odejmowała pracy wszelką gorycz: robiąc wszystko w imię Cezaryny, nie czuł się nigdy zmęczony. W dwudziestu latach, miłość karmi się poświęceniem.
— To będzie tęgi kupiec, wybije się, mówił o nim Cezar do pani Ragon, chwaląc obrotność Anzelma w fabryce, jego bystrość w finezjach rzemiosła, przypominając gorliwość w chwilach większych wysyłek, kiedy, z zawiniętymi rękawami, kulas ładował i zabijał więcej paczek sam jeden niż wszyscy inni razem.
Znane i uznane zamiary Aleksandra Crottat, pierwszego dependenta Roguina, majątek jego ojca, zamożnego rolnika z Brie, były wielką przeszkodą dla tryumfu sieroty; ale nie te trudności były najcięższe! Popinot krył na dnie serca smutne sekrety, które pogłębiały przepaść między Cezaryną a nim. Majątek Ragonów, na który mógłby liczyć, był nadwerężony; sierota miał to szczęście iż pomagał żyć wujostwu, oddając im swą skromną płacę. Mimo to, wierzył w powodzenie! Niejeden raz podchwycił spojrzenie, jakie rzuciła nań, z pozorną dumą, Cezaryna: na dnie jej niebieskich oczu ośmielił się wyczytać tajemną myśl pełną rozkosznych obietnic. Szedł tedy pchany nagłym przypływem nadziei, drżący, milczący, wzruszony, jak byłby w podobnych okolicznościach każdy młody człowiek, dla którego życie jest tylko pączkiem.
— Popinot, rzekł zacny kupiec, czy ciotka ma się dobrze?
— Dobrze, panie szefie.
— Mimo to, wydaje mi się stroskana od jakiegoś czasu: czyżby tam coś u nich nie szło jak należy? Słuchaj, chłopcze, nie trzeba się ze mną bawić w tajemnice, należę niemal że do rodziny, toć już dwadzieścia pięć lat jak znam twego wuja. Wstąpiłem do niego
Strona:PL Balzac - Historia wielkości i upadku Cezara Birotteau.djvu/65
Ta strona została uwierzytelniona.