Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/12

Ta strona została przepisana.

którego, po wyczerpującej próbie paryskiej, matka ściągnęła do Villeparisis. Tam poznaje ową panią de Berny, której położenie w stosunku do Balzaka po dziewięciu latach tyle ma analogji z wątpliwościami pani de Beauséant, iż list tej ostatniej mógłby być łatwo uszczknięty z jej autentycznej, tak wzruszającej i bolesnej korespondencji. Balzac poznał wszystkie emocje nieśmiałej miłości wobec kobiety która mu wówczas imponowała wszystkiem; później przebyli oboje, mimo że z mniej tragicznem zakończeniem, wszystkie szarpania się kochanków, którzy, wedle słów łacińskiego poety, „żyć ani z sobą ani bez siebie nie mogą“. Ale warunki ich życia były inne; pani de Berny, starsza zresztą od Balzaka o lat dwadzieścia parę, przyjęła rolę najwierniejszej przyjaciółki, w zamian zaś zachowała w jego sercu nigdy niewygasły kult dla tej, która w jego ustach i pod jego piórem nosi zawsze miano dilecta.
Wobec tego przedewszystkiem ludzkiego charakteru analizy, dość dziecinną wydaje się polemika stoczona w swoim czasie przez dwóch Akademików, czy ta wielka dama Balzaka zachowuje się w pierwszem swojem widzeniu z Gastonem dosyć jak dama. Chodziło tu więcej o kobietę niż o damę: należało zaś poniekąd do literackiego konwenansu iż delikatniejsze uczucia demonstrowało się na cieplarnianem życiu wielkiego świata. Zresztą wszak i królowa, kiedy jej się spodoba ładny chłopiec, który nie zawsze jest królem, odkłada swoją koronę. Natomiast w tem pierwszem zetknięciu