jego pryncypałem, i przez wdzięczność on obracał kapitałami poczciwca. — Żona jego uczuje wielką pustkę! — Jak pan to rozumie? — D’Aldrigger tak kochał swoją żonę! Nie śmiejże się, patrzą na nas. — O, jest du Tillet, spóźnił się bardzo, przychodzi na ewangelję. — Pewnie się ożeni ze starszą. — Czy podobna? rzekł Desroches, toż on bardziej niż kiedykolwiek zabrnął w panią Roguin. — On zabrnął?.. nie znacie go. — Czy znacie sytuację Nucingena i du Tilleta? spytał Desroches. — Sytuacja jest taka, rzekł Taillefer: Nucingen jestto człowiek zdolny pożreć majątek swego dawnego patrona... i oddać mu go... — Hu! hu! zakaszlał Werbrust. Djabelnie jest zimno w kościołach, hu! hu! — Jakto oddać?.. — Ano tak: Nucingen wie, że du Tillet ma wielki majątek, chce go wyswatać z Malwiną, ale du Tillet boi się Nucingena. Kto się zna na grze, może się ubawić patrząc na tę partję. — Jakto, rzekł Werbrust, już panna na wydaniu?.. Jak my się starzejemy! — Malwina d’Aldrigger ma dwadzieścia lat, mój drogi. Poczciwy d’Aldrigger ożenił się w 1800! Wyprawił nam piękne bale w Strassburgu z okazji swego małżeństwa i urodzin Malwiny. Było to w 1801, w czasie pokoju w Amiens, a dziś mamy rok 1823, ojczulku Werbrust. W owym czasie wszystko było na modę Ossjana, nazwał swoją córkę Malwina. W sześć lat później, za Cesarstwa, był przez jakiś czas szał na rycerstwo, czasy arji: Jadąc do Syrji, rycerz nasz, i tym podobne głupstwa. Nazwał druga córkę Izaurą, ma siedmnaście lat. Są więc dwie panny na wydaniu.
Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/204
Ta strona została przepisana.