Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/217

Ta strona została przepisana.

mógł się wstrzymać od pomówienia z przyszłą szwagierką o niemądrej sytuacji, w jakiej ona tkwi między bankierem a adwokatem. „Chce mi pan mówić kazanie o Ferdynanda, dowiedzieć się tajemnicy istniejącej między nami, rzekła szczerze. Drogi Godfrydzie, nie poruszaj tego przedmiotu. Urodzenie Ferdynanda, jego przeszłość, jego majątek, nie grają tu żadnej roli, toteż uwierz w coś nadzwyczajnego“. Jednakże, w kilka dni później, Malwina wzięła Godfryda na stronę i rzekła: „Nie mam uczucia, aby Desroches był uczciwym człowiekiem (co to jest instynkt miłości!): radby się ze mną ożenić, a zaleca się do córki pewnego kupca korzennego. Chciałabym wiedzieć, czy ja jestem tylko deską ratunku i czy małżeństwo jest dla niego kwestją pieniędzy“. Mimo swej przenikliwości, Desroches nie mógł przejrzeć du Tilleta i obawiał się że on się ożeni z Malwiną. Zatem, ten zuch zabezpieczył sobie odwrót, położenie jego było nie do zniesienia: zarabiał, po strąceniu wszystkich kosztów, ledwie na procent swego długu. Kobiety nie rozumieją nic tych rzeczy. Dla nich serce jest zawsze milionerem!
— Że jednak ani Desroches ani du Tillet nie ożenili się z Malwiną, rzekł Finot, wytłómacz nam sekret Ferdynanda?
— Oto cały sekret, rzekł Bixiou. Zasada ogólna: młoda osoba, która jeden raz dała swój trzewiczek, choćby go odmawiała przez dziesięć lat nie zostaje nigdy żoną tego, który...
— Głupstwo! przerwał Blondet, kocha się tak-