Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/223

Ta strona została przepisana.

Na giełdzie, tego rodzaju koncepcja nie przedstawia się w tak matematycznej formie. Podobna likwidacja polega na tem, aby dać za dukata ciasteczko dużym dzieciom, które, podobnie jak dawniej małe dzieci, wolą ciasteczko od dukata, nie wiedząc że za dukata mogłyby mieć dwieście ciasteczek.
— Co ty tam wyplatasz, Bixiou, wykrzyknął Couture, ależ niema uczciwszej rzeczy pod słońcem; niema dziś tygodnia aby nie częstowano publiczności ciasteczkami, żądając w zamian dukata. Ale czy kto zmusza publiczność aby dawała pieniądze? czy nie może się oświecić?
— Wolałbyś, aby istniał przymus brania akcji, rzekł Blondet.
— Nie, wtrącił Finot, gdzieżby był wówczas talent?
— Nieźle, jak na Finota, rzekł Bixiou.
— Gdzie on ściągnął ten koncept? spytał Couture.
— Słowem, podjął Bixiou, Nucingen miał dwa razy to szczęście, że dał niechcący ciasteczka, które okazały się warte więcej niż ich cena. To nieszczęśliwe szczęście gryzło go. Podobne szczęście może zabić człowieka. Czekał od dziesięciu lat sposobności, aby się już nie pomylić, aby stworzyć walory, któreby się zdawały coś warte, a które...
— Ależ, rzekł Couture, przy takiem komentowaniu spraw finansowych, żaden handel nie byłby możliwy. Niejeden uczciwy bankier nakłonił, z aprobatą uczciwego rządu, najsprytniejszych