Strona:PL Balzac - Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena.djvu/60

Ta strona została przepisana.

zabrać wszystko z sobą. Pani de Beauseant udała się za panem de Nueil. Spieniężyła swój majątek, kupiła w sąsiedztwie Manerville znaczną posiadłość, przylegającą do majątku Gastona, i tam mieszkali razem. Pan de Nueil oddał bardzo rycersko matce swojej dochód z Manerville w zamian za swobodę jaką mu zostawiła w trybie życia. Majątek pani de Beauseant znajdował się tuż koło miasteczka, w jednej z najładniejszych okolic doliny Auge. Tam kochankowie wznieśli między sobą a światem zapory, których ani przesądy społeczne ani ludzie nie mogli przebyć, i odnależli swoje piękne dni z Szwajcarji. Przez całych dziewięć lat kosztowali szczęścia, którego niema potrzeby opisywać; zakończenie tej przygody pozwoli z pewnością odgadnąć wszystkie jego słodycze tym, których dusza zdolna jest zrozumieć poezję i modlitwę w tysiącu ich odcieni.
Tymczasem margrabia de Beauseant (ojciec jego i starszy brat umarli), mąż pani de Beauseant, cieszył się doskonałem zdrowiem. Nic lepiej nie działa na nasze zdrowie, niż pewność, iż uszczęśliwilibyśmy kogoś naszą śmiercią. Pan de Beauseant był to jeden z owych ironicznych i upartych ludzi, którzy, podobni właścicielom dożywocia, znajdują jedną przyjemność więcej, budząc się co rano w doskonałem zdrowiu. Pozatem wielki galant, nieco metodyczny, ceremonjalny, wyrachowany, zdolny oświadczyć swą miłość kobiecie równie spokojnie jak lokaj powiada: „Dano do stołu“.
Ta notatka biograficzna co do osoby margra-