odbyła margrabina, wówczas nieświadoma miłości i niemal przeklinająca jej stałość, Julja odnalazła tysiąc zapomnianych wrażeń. Serce ma swoją pamięć. Niejedna kobieta niezdolna sobie przypomnieć najdonioślejszych wydarzeń, będzie pamiętała całe życie to co wiąże się z jej uczuciami. Julja pamiętała doskonale rzeczy nawet błahe; poznała z radością najdrobniejsze przygody pierwszej podróży; nawet myśli własne w pewnych momentach. Wiktor, namiętnie rozkochany w żonie od czasu gdy odzyskała młodość i krasę, przycisnął się do niej czule. Kiedy próbował wziąć ją w ramiona, uwolniła się lekko i znalazła jakiś pozór aby uniknąć tej niewinnej pieszczoty. Niebawem bliskość Wiktora, udzielające się ciepło jego ciała obudziło w niej wstręt. Chciała usiąść sama na przedzie, ale miał na tyle względów, że zostawił ją na tylnem siedzeniu. Podziękowała mu westchnieniem, które źle zrozumiał. Ex-uwodziciel garnizonowy, tłómacząc sobie na swój sposób melancholję żony, zmusił ją wieczór do stanowczych wyjaśnień.
— Mój drogi, rzekła, już raz omal mnie nie zabiłeś, wiesz o tem. Gdybym była jeszcze nieświadomą dziewczyną, mogłabym na nowo poświęcić ci życie; ale jestem matką, mam córkę, mam tyleż obowiązków wobec niej co wobec ciebie. Poddajmy się nieszczęściu, które nas jednako dotyka. Ty jesteś mniej godny współczucia. Wszak umiałeś sobie znaleźć pociechy, których mnie wzbrania mój obowiązek, nasz wspólny honor i, bardziej od wszystkiego, natura. Masz, dodała, zapomniałeś przez roztargnienie trzy listy pani de Sérizy, oto są. Moje milczenie dowodzi, że masz we mnie żonę pobłażliwą, nie wymagającą od ciebie poświęceń, na które ją skazuje prawo. Dosyć się zastanawiałam nad tem, aby pojąć, że nasze role nie są jednakie i że jedynie kobieta skazana jest na nieszczęście. Moja cnota wspiera się na niewzruszonych zasadach. Będę umiała żyć bez skazy, ale pozwól mi żyć.
Oszołomiony logiką, jakiej kobiety umieją nabyć przy blasku miłości, margrabia uczuł się bezbronny w obliczu tej godności, również wrodzonej kobietom w owych doniosłych chwilach. Instynk-
Strona:PL Balzac - Kobieta trzydziestoletnia.djvu/67
Ta strona została przepisana.