sercu zrobiłaby tyle dobrego; nie było cię tu, aby mnie obdarzyć owem spojrzeniem które tak kocham, aby się cieszyć ze mną ziszczeniem twych nadziei; i mnie nie było przy tobie, aby złagodzić twoje cierpienia ową pieszczotą, za którą tak kochasz swoją Nini, która ci pozwala o wszystkiem zapomnieć. Chciałam jechać, pędzić do twoich stóp; ale mama zwróciła mi uwagę że Piękna Amelja od jeżdżą jutro; że jedynie poczta zdąży tak szybko i że w moim stanie byłoby szaleństwem narażać całą przyszłość w tem trzęsieniu. Mimo że już czując się matką, zażądałam koni; mama oszukała mnie, pozwalając wierzyć że zajadą. Postąpiła roztropnie, pierwsze objawy ciąży zaczęły się właśnie. Nie mogłam wytrzymać tylu wzruszeń, słabo mi się zrobiło. Piszę do ciebie z łóżka, lekarze nakazali mi spoczynek przez pierwsze miesiące. Dotąd byłam płochą kobietką, teraz będę matką rodziny. Opatrzność jest bardzo dobra dla mnie, bo jedynie dziecko, które trzeba wykarmić, pielęgnować, wychować, może złagodzić ból, jaki mi sprawi twoja nieobecność. Będę miała w niem drugiego ciebie, będę je pieściła. Ogłoszę jawnie swą miłość, którą kryliśmy tak pilnie. Powiem prawdę. Matka zdołała już sprostować pewne oszczerstwa, które obiegały o tobie. Obaj Vandenesse, Karol i Feliks, bronili cię bardzo dzielnie, ale twój przyjaciel de Marsay wszystko obraca w żarty; drwi z twoich oskarżycieli zamiast im odpowiedzieć, nie lubię tego sposobu. Czy ty się nie łudzisz co do niego? Mimo to, będę ci posłuszna, będzie moim przyjacielem. Bądź spokojny, ubóstwiany mój, co do wszystkiego, co tyczy twego honoru. Czyż nie jest moim? Zastawię swoje djamenty. Obrócimy z mamą wszystkie zasoby na to aby spłacić twoje długi i aby odkupić twoją winnicę Belle-Rose.
„Mama, która rozumie się na interesach jak adwokat, bardzo ci miała za złe, żeś się jej nie zwierzył. Nie byłaby kupowała — myśląc że ci tem sprawi przyjemność — dóbr Grainrouge, wchodzących klinem w twoje ziemie, i byłaby mogła ci pożyczyć stotrzydzieści tysięcy. W rozpaczy jest z powodu twego postanowienia. Boi się dla ciebie Indyj. Błaga cię, abyś uważał na siebie, abyś się nie dał sku-
Strona:PL Balzac - Kontrakt ślubny; Pułkownik Chabert.djvu/127
Ta strona została przepisana.