wać ze mną po wodach Sekwany. Wierzaj mi, Paryż jest jeszcze ziemią gdzie fortuna tryska najobficiej. Kalifornia leży przy ulicy Vivienne lub de la Paix, przy placu Vendôme lub ulicy Rivoli. W każdej innej krainie, trud materjalny, mozoły pośrednika, kroki, zabiegi, konieczne są do zbudowania fortuny; ale tutaj wystarczy myśl. Tu, każdy człowiek, nawet umiarkowanie inteligentny, spostrzega kopalnię złota wkładając pantofle, wykałając zęby po obiedzie, kładąc się spać, wstając. Znajdź miejsce w świecie, gdzieby dobry pomysł, odpowiednio głupi, więcej przyniósł i prędzej był zrozumiany niż tutaj? Jeśli się wdrapię na szczyt drabiny, czy sądzisz że byłbym zdolny odmówić ci pomocnej ręki, słówka, podpisu?(Czyż nam, młodym chwatom, nie trzeba przyjaciela, na którego moglibyśmy liczyć, choćby poto aby go skompromitować w nasze miejsce, aby go posłać na śmierć jak prostego żołnierza dla ocalenia generała? Polityka jest niemożliwa bez człowieka honoru, z którymby można wszystko mówić i wszystko robić. Oto więc co ci radzę. Puść kantem Piękną Amelję, wróć tutaj jak piorun, ja ci urządzę pojedynek z Feliksem de Vandenesse, będziesz miał pierwszy strzał i ustrzelisz go jak gołębia. We Francji mąż obrażony, który zabije rywala, staje się człowiekiem poważnym i szanowanym. Nikt sobie zeń nie żartuje. Strach, mój drogi, to czynnik społeczny; środek powodzenia dla tych co nie spuszczają oczni pod niczyjem spojrzeniem. Ja, który dbam o życie tyle co o szklankę oślego mleka i który nigdy nie znałem drgnienia lęku, zauważyłem, mój drogi, osobliwe skutki, jakie to uczucie sprawia w naszych nowoczesnych obyczajach. Jedni drżą, że stracą przyjemności w których nawykli się taplać; drudzy drżą, że stracą kobietę. Dawny junacki obyczaj, kiedy to ciskało się życie jak ogryzek, nie istnieje już! U wielu, odwaga to zręczne spekulowanie na strach przeciwnika. Jedni Polacy w Europie biją się dla przyjemności bicia, uprawiają jeszcze sztukę dla sztuki a nie przez wyrachowanie. Zabij Vandenessa, a żona twoja będzie drżała, teściowa będzie drżała, i publiczność będzie drżała, i zrehabilitujesz się i ob-
Strona:PL Balzac - Kontrakt ślubny; Pułkownik Chabert.djvu/144
Ta strona została przepisana.