Strona:PL Balzac - Kontrakt ślubny; Pułkownik Chabert.djvu/50

Ta strona została przepisana.

przyciśnięci przez nieprzyjaciela który miał gotowy plan, i zmuszeni decydować się, nie mając czasu do namysłu. Nawet mając przy sobie samego Cujasa i Bartola, któryż mężczyzna nie byłby uległ? Jak uwierzyć w przewrotność tam gdzie wszystko wydaje się proste i naturalne? Co mógł Mathias, sam, przeciw pani Evangelista, przeciw Solonatowi i przeciw Natalji, zwłaszcza gdy jego zakochany klient przeszedłby na stronę nieprzyjaciela z chwilą gdyby coś groziło jego szczęściu? Już Paweł brnął w komplementy, zwyczajne między zakochanymi, ale którym jego namiętność dawała olbrzymią wagę w oczach pani Evangelista, pchającej go do tego aby sobie przeciął odwrót.
Owi kondotjerzy matrymonjalni, którzy mieli się bić za swoich klientów i których siły były tak ważne w tem spotkaniu, — dwaj rejenci — przedstawiali dawne i nowe obyczaje, dawny i nowy notarjat.
Mathias, był to starowina liczący sześćdziesiąt dziewięć lat, dumny z dwudziestu lat praktyki. Jego grube podagryczne stopy były obute w trzewiki ze srebrnemi klamrami, i stanowiły pocieszne zakończenie nóg tak cienkich, o rzepkach tak wystających, że, kiedy je skrzyżował, rzeklibyście dwie kości wyryte nad D. O. M. Chude uda w szerokich czarnych pludrach zdawały się uginać pod ciężarem okrągłego brzucha oraz torsu wydatnego jak u ludzi wiodących siedzące życie. Była to wielka kula, wiecznie opatulona w zielony frak z kwadratowemi połami, którego nikt nie pamiętał nowym. Starannie wyczesane i upudrowane włosy splecione były w mały harcap, tkwiący między kołnierzem fraka a białą kamizelką w kwiaty. Ze swą okrągłą głową, twarzą kolorową jak liść wina, niebieskiemi oczami, ryjkowatym nosem, grubemi wargami, dubeltowym podbródkiem, zacny ten człeczyna budził wszędzie śmiech, jakim tak hojnie obdarza Francuz owe komiczne postacie, kaprysy przyrody, przesadzane jeszcze przez artystów w tem co nazywamy karykaturą. Ale u pana Mathias duch święcił tryumf nad formą; przymioty duszy zwyciężyły pocieszność ciała. Całe Bordeaux miało