Strona:PL Balzac - Kontrakt ślubny; Pułkownik Chabert.djvu/62

Ta strona została przepisana.

jąc oczami znak klientce, jakby jej obciął powiedzieć: „Naprzód, marsz!\
— Jest sposób, aby pogodzić te interesy, odrzekła spokojnie pani Evangelista. Mogę sobie zastrzec jedynie pensję konieczną aby zamieszkać w klasztorze, i będziecie mieli mój majątek zaraz. Mogę wyrzec się świata, jeśli moja śmierć za życia zapewni szczęście córki.
— Pani, rzekł stary rejent, zostawmy sobie czas na spokojne rozważenia sposobu, któryby pogodził wszystkie trudności.
— Och, Boże, rzekła pani Evangelista która widziała zgubę w odwłoce, niema co rozważać. Nie wiedziałam, co to jest małżeństwo we Francji, jestem Hiszpanką i kreolką. Nie wiedziałam, że, nim wydam córkę za mąż, muszę wiedzieć liczbę dni jakich Bóg mi jeszcze użyczy, że życie moje będzie nieszczęściem dla córki, że źle zrobiłam że żyję i że żyłam. Kiedy mąż się ze mną żenił, miałam tylko swoje nazwisko i swoją osobę. Samo moje nazwisko było dla niego skarbem, przy którym bladły wszystkie jego skarby. Jaki majątek równa się wielkiemu nazwisku? Moim posagiem były piękność, cnota, szczęście, ród, wychowanie. Czy pieniądz daje te skarby? Gdyby ojciec Natalji słyszał naszą rozmowę, jego szlachetna dusza zgryzłaby się tem na wieki, szczęście jego w raju byłoby zmącone. Roztrwoniłam, może na szaleństwa, kilka miljonów, a on ani okiem nie mrugnął. Od jego śmierci, zrobiłam się oszczędna i rozsądna w porównaniu z życiem, jakiego on chciał dla mnie. Zerwijmy tedy. Pan de Manerville jest tak przygnębiony, że...
Żadna onomatopea nie zdoła odmalować zamętu, jakie to słowo Zerwijmy wniosło w rozmowę: wystarczy rzec, że te cztery osoby, tak dobrze wychowane, wszystkie mówiły naraz!
— W Hiszpanji żenią się po hiszpańsku i jak im się podoba; ale we Francji żenią się po francusku, rozsądnie i tak jak się da! mówił Mathias.
— Och, pani! wykrzyknął Paweł budząc się z osłupienia, pani się myli najzupełniej co do moich uczuć!