Strona:PL Balzac - Księżna de Langeais.djvu/106

Ta strona została skorygowana.

dziś ale na całą wieczność, zatruwając wszystkie jego godziny i wszystkie myśli, oto co nazywam potworną zbrodnią!
— Panie...
— Jeszcze nie pora na odpowiedź. Niech pani słucha dalej. Mam zresztą prawo do pani, ale nie chcę innych praw, prócz tych, jakie ma sędzia nad zbrodniarzem. Chcę obudzić pani sumienie. Gdybyś nie miała sumienia, nie potępiałbym pani, ale jesteś jeszcze tak młoda, musisz jeszcze czuć w sercu jakąś iskrę życia, chcę w to wierzyć. Jeżeli panią mam za dość zepsutą abyś była zdolna popełnić zbrodnię której nie karze prawo, nie chcę cię cenić tak nisko, aby cię uważać za niezdolną do zrozumienia moich słów. Idę dalej.
W tej chwili księżna usłyszała głuchy świst miecha. To z pewnością owi nieznajomi, których spostrzegła przed chwilą, podsycali ogień rzucający blask na firankę... Ale płomienne spojrzenie Armanda obezwładniło ją: stała przed nim zmartwiała, z nieruchomemi oczyma. Mimo całej jej ciekawości, ogień słów Armanda przykuwał ją bardziej jeszcze niż szept owego tajemniczego ognia.
— Pani, rzekł po pauzie, kiedy w Paryżu kat ściąga rękę na biednego mordercę aby go położyć na desce, na której z woli prawa ma oddać głowę... wiadomo pani: dzienniki uprzedzają o tem bogaczy i ubogich, aby rzec jednym że mogą spać spokojnie, drugim zaś aby myśleli o swej głowie. Otóż, pani, która jesteś nabożna, nawet trochę dewotka, daj na mszę za tego człowieka: jesteś jego krewną, ale ze starszej linji. Ta może królować w spokoju, istnieć szczęśliwa i bez troski. Party nędzą lub gniewem, twój kompan z galer zabił tylko człowieka; ale ty, pani, zabiłaś szczęście człowieka, jego najpiękniejsze życie, najdroższe wierzenia. Tamten naiwnie czekał na swą ofiarę, zabił ją mimowoli, ze strachu przed szafotem: ale pani skupiłaś wszystkie zbrodnie słabości przeciw niewinnej sile; obłaskawiłaś swą ofiarę aby tem lepiej pożreć jej serce; zwabiłaś ją pieszczotami, nie pominęłaś niczego co mogło w niej obudzić nadzieje, marzenia, żądzę miłości. Zażądałaś