nie pijany. Byłaby się przestraszyła w każdej innej okoliczności, ale wielkie wstrząśnienia nie zostawiają miejsca na zwykłe obawy. Przybyła do domu bez wypadku, ale czuła się jakby odmieniona: wypełniały ją nowe uczucia. Istniał dla niej w świecie już tylko jeden człowiek, to znaczy że odtąd chciała mieć jakąś wartość tylko dla niego. O ile fizjologowie mogą snadnie określić miłość w duchu praw natury, o tyle trudniej jest zanalizować ją moralistom, kiedy ją rozważają we wszystkich odcieniach społecznych. Jednakże, mimo herezji tysiąca sekt które dzielą kościół miłosny, istnieje wyraźna linja rozgraniczająca ich teorje, linja której biegu nie zmienią żadne dyskusje. Oto co tłumaczy stan, w który, jak wszystkie prawie kobiety, popadła pani de Langeais. To jeszcze nie była miłość, to była namiętność.
Miłość a namiętność, to są dwa stany duszy, które poeci i światowcy, filozofowie i głupcy, mięszają bezustanku. Miłość mieści w sobie wzajemność uczuć, świadomość szczęścia, której nic nie kazi. Wymiana jej rozkoszy jest zbyt pewna, przynależność serc zbyt doskonała, aby mogła przy nich istnieć zazdrość. Posiadanie jest tu środkiem, nie celem; niewierność sprawia ból, ale nie zabija uczucia. Dusza nie zna wahań w swym żarze i wzruszeniu, jest nieustannie szczęśliwa: pragnienie, rozpięte boskiem tchnieniem w bezkresie czasów, barwi go jednym kolorem: życie jest błękitne niby czyste niebo. Namiętność jest przeczuciem miłości i jej bezmiaru, do którego wzdychają cierpiące dusze. Namiętność jest to nadzieja, która może będzie zawiedziona. Namiętność znaczy zarazem cierpienie i mijanie: namiętność kończy się, kiedy umiera nadzieja. Mężczyzna i kobieta mogą bez ujmy dla siebie mieć kilka namiętności, tak naturalne jest wyciągać ręce do szczęścia! — ale istnieje w życiu jedna tylko miłość. Wszystkie dyskusje, w piśmie lub słowie, można tedy streścić w tych dwóch pytaniach: „Czy to jest namiętność? Czy to jest miłość?“ Ponieważ miłość nie istnieje bez dokładnej znajomości rozkoszy które ją utrwalają, księżna wiła się tedy w szponach namiętności: doświadczała jej palących wzru-
Strona:PL Balzac - Księżna de Langeais.djvu/115
Ta strona została skorygowana.