stał. Czy dosłyszano, czy zrozumiano ten szczególny sygnał?... Generał sądził, że tak. Podczas Magnificat organy dały mu jakgdyby odpowiedź, którą przyniosły mu drgające fale powietrza. Dusza zakonnicy pomknęła ku niemu na skrzydłach nut, w powodzi rozkołysanych dźwięków. Muzyka buchnęła całą swą potęgą; rozgrzała kościół. Ten hymn radości, uświęcony przez wzniosłą liturgję rzymską aby wyśpiewać upojenie duszy wobec majestatu żywego Boga, stał się wyrazem serca niemal przerażonego własnem szczęściem w obliczu majestatu znikomej miłości; ta miłość żyła jeszcze i wywołała je z grobu, w którym grzebią się kobiety, aby zmartwychwstać jako oblubienice Chrystusa.
Organy są z pewnością największym, najśmielszym, najwspanialszym ze wszystkich instrumentów stworzonych przez genjusz ludzki. Są całą orkiestrą, od której biegła ręka może żądać wszystkiego, mogą wyrazić wszystko. Czyż nie są poniekąd piedestałem, na którym staje dusza, aby się rzucić w przestrzenie, kiedy w swym locie próbuje nakreślić tysiąc obrazów, odmalować życie, przebiec nieskończoność dzielącą niebo od ziemi? Im bardziej poeta wsłuchuje się w ich potężne tony, tem lepiej pojumuje, że przestrzeń między klęczącymi ludźmi a bogiem ukrytym w olśniewających blaskach sanktuarjum, może się wypełnić jedynie stoma głosami tego ziemskiego chóru. Te głosy są jedynym tłumaczem zdolnym zanieść do nieba modły ludzkie w całej ich potędze, w całem bogactwie ich melancholji, we wszystkich odcieniach ich ekstazy i zadumy, w namiętnych wybuchach żalu oraz w tysiącach rojeń wszystkich wiar. Tak, pod temi sklepieniami, melodje zrodzone ze świętości ducha znajdują ogrom, w który się stroją i od którego potężnieją. Mrok, cisza, śpiewy przeplatane grzmotem organów, tworzą niby zasłonę, przez którą przenika promienna moc boża.
Wszystkie te święte skarby zdawały się rzucone niby ziarna kadzidła na wątły ołtarz miłości w obliczu wiekuistego tronu mściwego i zazdrosnego Boga. W istocie, radość zakonnicy nie
Strona:PL Balzac - Księżna de Langeais.djvu/22
Ta strona została skorygowana.