Strona:PL Balzac - Księżna de Langeais.djvu/33

Ta strona została skorygowana.

— Cicho, Armandzie, skracasz jedyną chwilę, przez którą wolno nam widzieć się na ziemi.
— Antonino, chcesz iść ze mną?
— Ależ ja cię nie opuszczam. Żyję w twojem sercu, ale inaczej niż przez światowe rozkosze, próżności, samolubstwo, użycie. Tu, blada i zwiędła, żyję dla ciebie, tu, na łonie Boga! Jeśli jest sprawiedliwy, będziesz szczęśliwy...
— Frazesy! A jeżeli ja chcę ciebie bladą i zwiędłą? A jeżeli ja mogę być szczęśliwy jedynie z tobą? Zawsze tedy będziesz swemu kochankowi rzucała w twarz jakieś obowiązki? Nigdyż on nie przeważy wszystkiego w twojem sercu? Niegdyś przekładałaś nad niego świat, siebie, sam nie wiem co; obecnie Boga, moje zbawienie. W siostrze Teresie wciąż poznaję dawną księżnę, nieświadomą słodyczy kochania, wciąż nieczułą pod maską czułości. Nie kochasz mnie, nigdy nie kochałaś...
— Och! mój bracie...
— Nie chcesz opuścić tego grobu; kochasz mą duszę, powiadasz? a więc zgubisz na zawsze tę duszę, zabiję się...
— Moja matko, krzyknęła siostra Teresa po hiszpańsku, skłamałam, ten człowiek jest moim kochankiem!
Zasłona opadła. Osłupiały generał ledwie usłyszał szczęk drzwi zatrzaskujących się gwałtownie.
— Och! kocha mnie jeszcze! wykrzyknął, pojmując całą wzniosłość okrzyku mniszki. Trzeba ją porwać...
Generał opuścił wyspę, pospieszył do generalnej kwatery, powołał się na swoje zdrowie, poprosił o urlop i wrócił rychło do Francji.
A oto przygoda, która stworzyła właśnie opisaną sytuację dwojga bohaterów tego opowiadania.
To, co się nazywa we Francji faubourg Saint-Germain, to nie jest ani dzielnica, ani sekta, ani instytucja, ani nic coby się dało jasno określić. Place Royale, faubourg Saint-Honoré, Chaussée d’Antin, również posiadają pałace, w których oddycha się po-