ścijańskie, pan ich nie rozumie. Niech mi pan pozwoli mówić tylko o formach. Czy pan chce kobiecie ze Dworu wzbronić sakramentu Komunji, skoro jest przyjęte przystępować do niej na Wielkanoc? Trzeba umieć coś zrobić dla swego stronnictwa. Liberalizm nie zabije, mimo że pragnie tego, uczuć religijnych. Religja będzie zawsze polityczną koniecznością. Czy podjąłby się pan rządzić narodem mędrków? Napoleon nie chciał tego: prześladował ideologów. Aby nie dać ludowi mędrkować, trzeba mu narzucić uczucia. Przyjmijmyż tedy religję katolicką ze wszystkiemi jej konsekwencjami. Jeżeli chcemy, aby Francja chodziła na mszę, czyż nie powinniśmy zacząć od tego, aby sami na nią chodzić? Religja, widzisz Armandzie, to spójnia zachowawczych zasad, które pozwalają bogatym żyć w spokoju. Religja jest ściśle związana z własnością. Piękniej z pewnością jest prowadzić lud ideją moralną niż szafotem Terroru, a to był jedyny środek, jaki wymyśliła wasza wstrętna Rewolucja aby nakazać posłuch. Ksiądz i król, ależ to ty, to ja, to księżna moja sąsiadka; słowem, to ucieleśnione interesy wszystkich przyzwoitych ludzi. Tak, drogi Armandzie, chciejże być człowiekiem swego stronnictwa, ty który mógłbyś stać się jego Syllą, gdybyś miał cień ambicji. Ja się nie znam na polityce, rozumuję o niej uczuciem; ale znam ją mimo to dosyć, aby pojąć, że społeczeństwo musiałoby runąć, gdyby się co chwila podawało w wątpliwość jego podstawy...
— Jeżeli pani dwór, jeżeli pani rząd tak myśli, żal mi was, rzekł Montriveau. Restauracja powinna sobie powiedzieć, jak Katarzyna Medycyjska, kiedy sądziła że bitwa pod Dreux jest przegrana: „Ano cóż, pójdziemy na kazanie“. Otóż, rok 1815, to wasza bitwa pod Dreux. Tak jak ówczesna korona, wygraliście ją faktycznie, ale przegrali w zasadzie. Polityczny protestantyzm zwyciężył w duszach. Jeśli nie chcecie wydać Edyktu Nantejskiego, lub też jeśli, wydawszy, odwołacie go; jeśli kiedyś was posądzą i dowiodą wam, że chcecie obalić konstytucję, która jest jedynie rękojmią daną interesom rewolucji, Rewolucja podniesie straszliwą głowę
Strona:PL Balzac - Księżna de Langeais.djvu/82
Ta strona została skorygowana.