Strona:PL Balzac - Kuzyn Pons.djvu/119

Ta strona została skorygowana.

przez ogół, to już nie jest jakiś jaskrawy i światoburczy wyjątek; to objaw uznanej właściwości, będącej niejako somnambulizmem umysłu. Jeśli więc to twierdzenie, na którem wspierają się rozmaite sposoby odczytywania przyszłości, wydaje się niedorzeczne, zostaje fakt. Zauważcie, iż przepowiadać przyszłość nie jest, dla jasnowidzącego, czemś nadzwyczajniejszem niż odgadnąć przeszłość. Wedle pojęć niedowiarków, przeszłość i przyszłość są jednako niepodobne do poznania. Jeśli spełnione wydarzenia zostawiły ślady, można sobie niemniej prawdopodobnie wyobrażać, że wypadki przyszłe mają swe korzenie. Skoro wróżbiarz opowiada ci szczegółowo fakty z twego poprzedniego życia, które znasz tylko ty sam, może ci opowiedzieć wypadki, które urodzą się z istniejących przyczyn. Świat moralny skrojony jest, aby tak rzec, na modłę świata materjalnego; muszą się w nim powtarzać te same zjawiska, z różnicą zależną od rozmaitości środowisk. Tak więc, jak ciała promieniują realnie w atmosferę, wysyłając w nią owo widmo, pochwycone przez dagerotyp który zatrzymuje je w drodze; tak samo idee, twory realne i działające, odciskają się w tem co trzeba nazwać atmosferą świata duchowego, wydają pewne zjawiska, żyją tam widmowo (trzeba bowiem tworzyć nowe słowa, aby wyrazić objawy dotąd bez nazwy); tem samem pewne istoty obdarzone rzadkiemi zdolnościami mogą doskonale widzieć te formy lub te ślady idej.
Co się tyczy środków używanych dla sprowadzenia wizji, jest to cudowność najłatwiejsza do wytłumaczenia, z chwilą gdy ręka zasięgającego porady rozmieszcza przedmioty, zapomocą których wróż ukazuje mu koleje jego życia. W istocie, w świecie realnym wszystko zahacza się o siebie. Wszelki ruch ma swoją przyczynę, wszelka przyczyna wiąże się z całością; z tego wynika, iż całość odbija się w najmniejszym ruchu. Rabelais, największy umysł nowoczesnej ludzkości, człowiek który połączył w sobie Pitagora, Hipokrata, Arystofanesa i Danta, powiedział trzy wieki temu: „Człowiek jest mikrokosmem“. W trzy wieki po nim, Swe-