Strona:PL Balzac - Kuzyn Pons.djvu/65

Ta strona została przepisana.

Gniew właściciela hotelu Holenderskiego spadł nie tylko na podróżnych, których Rechnungi odczuły jego zgryzotę. Kiedy syn wszystko przepuścił, Gedeon, uważając go za pośrednią przyczynę swych nieszczęść, wzbronił mu chleba i wody, soli, ognia, mieszkania i fajki! co w Niemczech, u ojca i oberżysty, jest ostatnim stopniem ojcowskiego przekleństwa. Władze krajowe, nie uświadamiając sobie pierwotnych win ojca i widząc w nim jedynie najnieszczęśliwszego z ludzi we Frankfurcie nad Menem, przyszły mu z pomocą; na podstawie jakichś urojonych preitensyj, wygnano Fryca z terytorjum wolnego miasta. Sprawiedliwość nie jest we Frankfurcie ani mędrsza ani bardziej ludzka niż gdzieindziej, mimo że to miasto jest siedzibą Sejmu. Rzadko sędzia sięga do źródła zbrodni i nieszczęść, aby dojść, kto trzymał urnę, z której popłynął pierwszy strumień wody. Brunner zapomniał o synu, przyjaciele zaś Fryca poszli za przykładem oberżysty.
Ba! gdyby ową historję można było odegrać przed budką suflera dla tego zebrania w którem dziennikarze, lwy i kilka paryżanek pytali sami siebie, skąd się wzięła głęboka tragiczna twarz tego Niemca pojawiającego się w wykwitnym Paryżu na premierze, samotnie w parterowej loży, byłoby to o wiele piękniejsze niż Oblubienica Szatana, mimo że byłoby to dwóchsetne tysiączne przedstawienie wzniosłej przypowieści odegranej w Mezopotamji, na trzy tysiące lat przed Chrystusem.
Fryc udał się pieszo do Strassburga i spotkał tam to, czego biblijny syn marnotrawny nie znalazł w ojczyźnie Pisma św. W tem objawia się wyższość Alzacji, gdzie bije tyle uczciwych serc, aby pokazać Niemcom całe piękno skojarzenia francuskiego polotu z germańską rzetelnością. Wielhelm, od kilku dni wziąwszy spadek po rodzicach, posiadał sto tysięcy franków. Otworzył ramiona Frycowi, otworzył mu serce, otworzył mu dom, otworzył sakiewkę. Opisać chwilę, w której Fryc, zakurzony, nieszczęśliwy, niemal trędowaty, znalazł, po drugiej stronie Renu, prawdziwą dwudziestofrankówkę w ręku prawdziwego przyjaciela, znaczyłoby chcieć