Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/124

Ta strona została skorygowana.

długo zadowalają się małem? Wszyscy zyskalibyśmy na tem. Pojmuję potrzebę, ale zupełnie nie rozumiem próżności...
— Och! jaka z ciebie dobra, zacna kobieta, wykrzyknął. Ja jestem stary szaleniec, nie wart mieć za towarzyszkę takiego jak ty anioła.
— Jestem poprostu Józefiną mego Napoleona, odparła z odcieniem melancholji.
— Józefina nie warta była ciebie, rzekł. Chodź, zagram wista z bratem i dziećmi; muszę się włożyć do roli ojca rodziny, trzeba wydać za mąż Hortensję i pogrzebać kobieciarza...
Dobroduszność ta wzruszyła biedną Adelinę tak silnie iż rzekła:
— Ta istota ma bardzo lichy gust, aby przełożyć kogokolwiek nad mego Hektora. Och, jabym cię nie ustąpiła za wszystkie skarby świata. Jak można cię rzucić, kiedy się ma szczęście być kochaną przez ciebie!...
Spojrzenie, jakiem baron wynagrodził fanatyzm żony, utrwalił ją w przeświadczeniu że łagodność i uległość są najpotężniejszą bronią kobiety. Myliła się w tem. Szlachetność uczuć posunięta poza pewną granicę daje wyniki podobne co największe występki. Bonaparte został cesarzem, skartaczowawszy lud o dwa kroki od miejsca, gdzie Ludwik XVI stracił tron i głowę, dlatego że nie chciał pozwolić na przelanie krwi pana Sauce...
Nazajutrz, Hortensja, która włożyła pieczątkę Wacława pod poduszkę aby się z nią nie rozstawać nawet we śnie, ubrała się wcześnie i poprosiła ojca aby zaszedł do ogrodu skoro tylko wstanie.