pragnie poznać. Tam dowiedziałem się, że Anglicy uprowadzili cię na jedną ze swoich wysepek, której stolica zowie się Clichy Castle.
„Poszedłem natychmiast do Leona de Lora i powiedziałem mu ze śmiechem że dla braku czterech tysięcy nie możesz opuścić wiledżjatury gdzie bawisz i że pogrzebiesz swoją przyszłość, jeżeli się nie pokażesz swemu królewskiemu protektorowi. Szczęściem był tam Bridau, ten genialny człowiek który wie co to nędza i który zna twoją historję. Otóż, mój synu, we dwóch złożyli tę sumę, i poszedłem spłacić za ciebie beduina który zamykając cię dopuścił się zbrodni obrazy Geniuszu. Ponieważ miałem być w południe w Tuillerjach, nie mogę cię oglądać oddychającego wolnością. Wiem żeś szlachcic, zaręczyłem za ciebie moim przyjaciołom, ale zajdź do nich jutro.
„Leon i Bridau nie zechcą pieniędzy, poproszą cię każdy o rzeźbę, i mają rozum! Tak myśli ten, który chciałby się mienić twoim rywalem, a jest tylko twoim kolegą
„P. S. Powiedziałem księciu, że wracasz z podróży dopiero jutro, odpowiedział: A więc, do jutra!“
Hrabia Wacław ułożył się do snu w purpurowych prześcieradłach, które nam ściele, bez jednego fałdka, Pomyślność, ta niebiańska kuternóżka, — która dla ludzi genialnych stąpa wolniej jeszcze niż Sprawiedliwość i Fortuna, ponieważ Jowisz zrządził, aby nie miała opaski