Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

cia codziennego, namiętności ścierających się we współczesnych surdutach a nie w koronach i przy mieczu. Osobliwą rzeczą, sam Balzac nigdy prawdziwego sukcesu na scenie nie osięgnął, mimo że próbował poń sięgać całe życie. Ale kiedy czytamy Kuzynkę Bietkę, ileż przesuwa się nam przed oczyma scen nawskroś dramatycznych! Choćby ta pierwsza rozmowa Adeliny z Crevelem, której odpowiada ta druga, sięgająca szczytów patetyczności, jedna z najśmielszych w literaturze, gdy ten pięćdziesięcioletni anioł gotów jest uczynić całopalenie ze swej cnoty i sprzedać się rozpustnikowi aby ocalić honor męża! A kontrast do tej sceny, scena Crevela z panią Marneffe! A Wacław i Bietka! A te sceny, które rozgrywają się w gabinecie księcia-ministra! To żywe akty dramatu.
Ale możnaby rzec, iż pisarz ten przetworzył coś więcej niż literaturę, przetworzył i myśl ludzką. Zaszczepił jej swoje przyrodnicze spojrzenie na świat, zaszczepił nałóg czynienia ścisłego bilansu życia, łączenia odległych napozór faktów, zrozumienie niezliczonych nici łączących przeszłość z teraźniejszością... Koncepcja świata Balzakowska przezwyciężyła i wyparła koncepcję romantyczną, tak jak w życiu dojrzałe spojrzenie na świat zajmuje miejsce efektownych bluff’ów młodości.
Powieść ta, to wspaniały rapsod owego poematu o energii, jakim jest Komedja ludzka. Każdy z bohaterów Balzaka obdarzony jest jej olbrzymim zasobem; w jego muskulaturze psychicznej widnieje taki jej przerost, jaki — mówiąc stylem Balzaka — podziwiamy w muskulaturze fizycznej postaci Michała Anioła.