Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 1.djvu/78

Ta strona została skorygowana.

zamykana troskliwie w sandałowem puzdrze, wydawała się starej pannie, podobnie jak meble baronowej, wciąż nowa. Przyniosła tedy w woreczku podarek, który chciała ofiarować baronowej w dzień urodzin, a który, wedle niej, miał dowieść istnienia fantastycznego wielbiciela.
Podarkiem tym była srebrna pieczątka, utworzona z trzech postaci wspartych o siebie plecami, spowitych liśćmi i podtrzymujących kulę ziemską. Trzy te osoby przedstawiały Wiarę, Nadzieję i Miłość. Nogi ich spoczywały na potworach, które gryzły się między sobą a wśród których wił się symboliczny wąż. W r. 1846, po olbrzymim kroku, jaki panna de Fauveau, Wagner, Jeanest, Froment Meurice oraz snycerze w drzewie jak Lienard uczynili w sztuce Benvenuta Cellini; arcydzieło to nie zdziwiłoby nikogo; ale w tej chwili młoda dziewczyna znająca się na klejnotach musiała się zdumieć obracając w ręku tę pieczątkę, którą podała jej kuzynka Bietka mówiąc:
— No, jak ci się to podoba?
Postacie, rysunkiem swoim, draperją i ruchem, należały do szkoły Rafaela; wykonaniem przypominały szkołę bronzowników florenckich stworzoną przez Donatellów, Bruneleschich, Ghibertich, Benvenuta Cellini, Jana z Bolonji etc. Renesans francuski nie wyroił fantastyczniejszych potworów od tych które tu ucieleśniały złe namiętności. Palmy, paprocie, trzciny, sitowie, które oplatały trzy Cnoty, zdradzały smak i zręczność zdolne przywieść do rozpaczy mistrzów w sztuce. Trzy głowy połączone były wstążką, na której, w odstępach między głowami, widniała litera W, kozieł skalny i słowo fecit.