Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/16

Ta strona została skorygowana.

tem bardziej, że Klaudjusz Vignon wyśpiewał przed nim na jej cześć wszystkie hymny zakochanego człowieka.
— To pani de Maintenon w spódnicy Ninon de Lenclos! mówił ex-krytyk. Spodobać się jej, to kwestja jednego wieczoru, jednej dowcipnej pogawędki; ale zdobyć jej miłość, to tryumf, który może starczyć ambicji człowieka i zapełnić mu życie.
Walerja, napozór zimna i obojętna dla swego dawnego sąsiada, podrażniła jego próżność, bezwiednie zresztą, nie znała bowiem charakteru Polaków. Jest w Słowianach coś z dziecka, jak we wszystkich ludach pierwotnie dzikich, które raczej wcisnęły się między cywilizowane narody niż ucywilizowały się istotnie. Rasa ta rozlała się jak powódź i pokryła olbrzymią powierzchnię kuli ziemskiej. Mieszkaniem jej są stepy, gdzie przestrzenie są tak wielkie, że czuje się tam swobodnie; ludzie nie tłoczą się tam, jak w Europie, cywilizacja zaś jest niemożliwa bez ciągłego ścierania się myśli i interesów. Ukraina, Rosja, równiny Dunaju, cała słowiańszczyzna wreszcie, to łącznik między Europą a Azją, między cywilizacją a barbarzyństwem. Toteż Polak, najbujniejsza odrośl pnia słowiańszczyzny, posiada w naturze dzieciństwo i niestałość nieletnich ludów. Ma odwagę, inteligencję i siłę; ale ta odwaga i siła, ta inteligencja, porażone niemocą, nie posiadają ani metody ani ducha. Polak jest zmienny jak wiatr hulający po tej olbrzymiej równinie poprzecinanej bagniskami; jest gwałtowny jak zawierucha która zrywa i unosi domy, ale, tak samo jak te straszliwe trąby powietrzne, przepada w pierwszym lepszym stawie, rozpływając się w wodę. Człowiek przej-