Strona:PL Balzac - Kuzynka Bietka. T. 2.djvu/255

Ta strona została skorygowana.

swoich klientów. Syn pani jest adwokatem; czy nigdy nie naraził go człowiek, którego podjął się obrony?
— Och! i często, rzekł z uśmiechem Wiktor.
— Skąd to głębokie zło? spytała baronowa.
— Z braku religji, odparł lekarz, i z rozwielmożnienia się pieniądza, który jest poprostu egoizmem w konkretnej postaci. Dawniej pieniądz nie był wszystkiem; uznawano rzeczy wyższe nadeń. Było szlachectwo, talent, usługi oddane Państwu; ale dziś prawo zrobiło z pieniądza sprawdzian powszechny; wzięło go za zasadę uzdolnienia politycznego! Niektórzy sędziowie nie mogą się ubiegać o mandat. Jan Jakób Rousseau nie mógłby być posłem! Spadki dzielone w nieskończoność zmuszają każdego aby od dwudziestego roku myślał sam o sobie. Otóż, pomiędzy koniecznością zrobienia majątku a niemoralnemi szacherkami, nie istnieje żadna zapora, ponieważ brak jest we Francji poczucia religijnego, mimo chwalebnych wysiłków tych, którzy dążą do odbudowy katolicyzmu. Oto co sobie powiadają ci, którzy, jak ja, oglądają społeczeństwo w samych jego wnętrznościach.
— Mało ma pan rozrywek? spytała Hortensja.
— Prawdziwy lekarz, odparł Bianchon, żyje dla wiedzy. Podtrzymuje go to uczucie, zarówno jak pewność własnej użyteczności społecznej. Ot, teraz właśnie, przechodzę chwile radości naukowej, a wielu powierzchownych ludzi wzięłoby mnie za człowieka bez serca. Przedstawiam jutro Akademji wielką rzadkość. Obserwuję w tej chwili zaginioną chorobę: chorobę śmiertelną zresztą, wobec której w naszym umiarkowanym klimacie