— Łzy!... rzekł do siebie Hulot kończąc ten list, łzy, przez które niepodobna odczytać jej podpisu. — Jak się ma pani? spytał Reginy.
— Pani leży, ma spazmy, odparła Regina. Poprostu wiła się pani w ataku nerwowym, chwyciło ją to zaraz po napisaniu listu. Och, to tylko z tego płaczu!... Pan krzyczał tak, że słychać go było na schodach.
Wzruszony baron skreślił następujący list na urzędowym papierze z nagłówkiem:
„Bądź spokojna, mój aniele, zdechnie jako zastępca! Twój pomysł jest kapitalny, schronimy się gdzieś daleko od Paryża; wezmę dymisję, wystaram się o dobre miejsce przy jakiej linii kolei żelaznej. Och, moja najmilsza, odmłodził mnie twój list! Tak, zacznę żyć na nowo, i zobaczysz, zrobię majątek dla naszego drogiego malca. List twój, tysiąc razy bardziej płomienny od listu Nowej Heloizy, sprawił cud! nie myślałem, aby miłość moja mogła jeszcze wzrosnąć. Ujrzysz dziś wieczór u Elżbiety
Regina uniosła tę odpowiedź, pierwszy list który baron napisał do swojej najmilszej! Te wzruszenia pomogły mu zapomnieć o klęskach które wisiały na widnokręgu; w tej chwili, baron, czując się w mocy odwrócić ciosy zagrażające jego wujowi, Johanowi Fischerowi, troszczył się jedynie o deficyt.
Jedną z właściwości charakteru Napoleończyków, to wiara we wszechmoc pałasza, pewność przewagi wojskowego nad cywilem. Hulot kpił sobie z prokuratora w Algierze, gdzie władało ministerjum wojny. Człowiek